Zgodnie z opinią psychologów podstawą do podjęcia decyzji o wysłaniu 6-latka do szkoły powinna być osiągnięta dojrzałość szkolna dziecka. – Czy rodzice o tym wiedzą? – pytał radny Roman Wałach.
Radny interpelował w sprawie posyłania 6-latków do szkoły już wielokrotnie i podczas dzisiejszej sesji przyznał, że czuje się odpowiedzialny za monitorowanie tematu. – Dojrzałość szkolna to zespół cech wynikających z rozwoju dziecka w sferze intelektualnej, emocjonalnej oraz rozwoju fizycznego dziecka, które są konieczne do prawidłowego funkcjonowania w szkole. Według dostępnej wiedzy z zakresu psychologii większość dzieci uzyskuje dojrzałość szkolną pomiędzy 6 a 7 rokiem życia – mówił podczas interpelacji radny Wałach.
Rajca dopytywał, jakie informacje o dojrzałości szkolnej dziecka posiada rodzic 5-, i 6-latka, który decyduje się na wysłanie go do szkoły, czy istnieje takie zagrożenie, że do szkoły trafi dziecko nieposiadające dojrzałości szkolnej, jeśli tak, to jaki jest dalszy sposób postępowania z nim?
Prezydent obiecał, że do interpelacji się ustosunkuje na piśmie, ale przyznał, że "jeśli rodzic ma wątpliwości co do dojrzałości swojego dziecka, kieruje go do poradni".
/s/
Od zawsze tak było że aby posłać 6-latka do szkoły trzeba było mieć zgodę poradni psychologiczno-pedagogicznej.Przedtem dziecko tam było sprawdzane.A teraz ? pani minister zdecydowała za psychologów ? Nie każde dziecko jest dojrzałe by iść w wieku 6 lat do szkoły,nawet jak tam mają ten sam program nauczania co w przedszkolu.Dochodzi tu dojrzałość emocjonalna itd.
Uważam że nadal wszystkie dzieci pragnące iść do szkoły w wieku 6lat powinny być najpierw sprawdzone w w/w poradni.Tam są specjaliści i wskażą niedociągnięcia ,aby dziecko zostało jednak w przedszkolu w swoim dotychczasowym środowisku.