Dawid Wacławczyk zaproponował prezydentowi Lenkowi, by w centralnych częściach miasta na tabliczkach z nazwą ulicy umieszczać herb Raciborza. Rozwiązanie takie jest powszechne w Europie i nadaje miastom historycznego charakteru.
Propozycje Wacławczyka często dotyczą poprawy wizerunku miasta, a gotowe rozwiązania podpatruje podczas licznych podróży. Tym razem zauważył, że często w europejskich miastach na tablicach z nazwą ulicy umieszczany jest emblemat danego miasta, czy to herb, czy logo. Zabieg taki jest podobno rozpowszechniony w europejskich miastach, a i w Polsce spotykany coraz częściej. – Nie mówię, żeby od razu wymieniać tablice, ale gdy już to się będzie odbywać, warto się zastanowić. W ten sposób można podkreślić historyczny charakter miasta – argumentował podczas miejskiej komisji budżetu.
Mirosław Lenk poprosił radnego o zdjęcia ukazujące takie tablice. – Oczywiście nie będziemy ich od razu wymieniać, ale jak już zajdzie konieczność, rozważymy propozycję – obiecał.
/ps/
Orientuje się ktoś może, co radny Wacławczyk rozumie przez „rozwiązanie powszechne w Europie”? Czyżby zachodziła obawa, że raciborzanin przechodzący ul. Długą pomyli swoje miasto z Głubczycami lub Kietrzem?
Herb, logo, tabliczki z nazwami ulic, krzaki i tak w koło Macieja. Panie Dawidzie dla pana 4 lata kadencji radnego to zdecydowanie za długo, bo po roku juz się panu pomysły skończyły, więc na okrągło pan młóci to samo.
Nędza zaprasza Mirosława Lenka do siebie. U nas można zobaczyć tablice z herbem Gminy!
Herb powinien wyglądać tak: pół Wacławczyka i pół kufla z piwem.
Doskonała inicjatywa! Chociaż lepsza była ta z kredkami i malowankami w urzędzie miasta.
W Raszczycam i Lyskach też są herby na tabliczkach z nazwami ulic!
psssssstt.. To inny, lepszy świat, gdzie nie sięgają macki ośmiornicy…….. Nie krzycz tak………..
nie chodzi o to, żeby raciborzanin pomyślał że jest w kietrzu, ale żeby kietrzanin pamiętał że nie jest u siebie