Sąsiedztwo Kietrza i Baborowa gwarantem dobrobytu Raciborza?

Roberta Myśliwego zaskoczyło, że w strategii rozwoju wpisano "bliskość Opolszczyzny" jako zewnętrzną szansę dla rozkwitu miasta. Pierwotnie sąsiedztwo woj. opolskiego wydawało się tak ważne, że uczyniono je nawet celem strategicznym.

Radny wątpliwości swoje wyjawił podczas posiedzenia komisji gospodarki miejskiej. – Przecież z Opolszczyzną sąsiadujemy od zawsze, nawet byliśmy jej częścią. Skąd pomysł, że sąsiedztwo takie może być szansą na rozwój Raciborza – dziwił się.

- reklama -

 

Prezydent Lenk wyjaśnił, iż taki zapis w strategii pojawił się na początku jej aktualizowania. Wtedy też proponowano, by uczynić to nawet podstawą dokumentu. Padały głosy o odłączeniu się od woj. śląskiego i przyłączeniu do opolskiego. Po bardziej wnikliwej analizie okazało się, że jest to jednak czynnik mało znaczący. – Opolszczyzna jest dla nas istotna jako teren, z którego przybywają do nas mieszkańcy. My ssiemy Opolszczyznę, jej bliskość korzystnie wpływa na funkcjonowanie naszych firm i instytucji, ale nie ma znaczącego wpływu na rozwój  – stwierdził prezydent.

 

Tworzący dokument zastanawiają się, czy w ostatecznym jego kształcie znajdzie się taki zapis. – Początkowo to miało nawet rangę strategiczną, teraz nie jest to ani mocna strona, ani słaba, ani nawet zagrożenie. Uznaliśmy, że to zbyt mało ważne i prawdopodobnie skreślimy ten punkt – podsumował Rafał Jasiński, naczelnik wydziału odpowiedzialnego za stworzenie strategii.

 

/ps/

 

 —————————————————-

 

patrz także:

 

– Bawimy się pieniędzmi podatników. Protestuję przeciwko okradaniu obywateli – oburza się Ryszard Frączek w odniesieniu do prac nad strategią rozwoju. Jego zdaniem przy aktualizacji zabrakło analizy poprzednich strategii.

 

 

- reklama -

6 KOMENTARZE

  1. ,,strategia,, to …,,tragedia,,.
    Czy ,,nasi wybrańcy,, nie wiedzą, że O …[b] POlszczyzny niedługo nie będzie[/b] ?
    I nie dlatego, że ,,zasrane miasteczko,, ją ,,wyssało,,.
    PO prostu [b],,O, POlanie,, wyjechali [/b]…

  2. A ja myślę, że na pogłębieniu integracji z Opolczyzną moglibyśmy coś niecoś ugrać… Racibórz mógłby chłonąć zasoby ludnościowe Baborowa, Głubczyc, Kietrza itd. Dwa – rolnictwo… gdyby w Raciborzu wykorzystywano to położenie miasta i sąsiedztwo rolniczej Opolszczyzny, to mógłby tu się rozwinąć – lub odrodzić – przemysł przetwórczy… bo miejsca pracy w przemyśle to nie tylko rafako…

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj