– Za bandycką napaść Niemców na Polskę, za rozbiór Polski wraz z bolszewikami, za tysiące zrujnowanych miast i wsi, za morderstwa i katowanie setek tysięcy (…) – pisał gen. Wł. Anders do swoich żołnierzy przed atakiem na Monte Cassino.
18 maja 1944 roku, ok. godz. 11:45 polska flaga załopotała na gruzach, bronionego przez Niemców z niezwykłą zaciekłością, klasztoru Monte Cassino. Bitwa, a w zasadzie ich seria, trwała od stycznia do maja 1944 roku. Przed Polakami (II Korpus Polski pod dow. gen. Władysława Andersa), silnie bronione niemieckie pozycje próbowały zdobyć wojska amerykańskie (styczeń '44), nowozelandzkie (luty '44), hinduskie, nowozelandzkie i angielskie (marzec '44).
11 maja żołnierzom II K.P. odczytano rozkaz ich dowódcy:
Kochani moi Bracia i Dzieci. Nadeszła chwila bitwy. Długo czekaliśmy na tę chwilę odwetu i zemsty nad odwiecznym naszym wrogiem. Obok nas walczyć będą dywizje brytyjskie, amerykańskie, kanadyjskie, nowozelandzkie, walczyć będą Francuzi, Włosi oraz dywizje hinduskie. Zadanie, które nam przypadło, rozsławi na cały świat imię żołnierza polskiego. W chwilach tych będą z nami myśli i serca całego Narodu, podtrzymywać nas będą duchy poległych naszych towarzyszy broni. Niech lew mieszka w Waszym sercu.
/Wojciech Żołneczko/
——————————————————————————————————————–
Polecamy również:
Deszczowe Święto Narodowe Trzeciego Maja
Deszcz nie odstraszył raciborzan przed świętowaniem rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Po Mszy Św. w kościele farnym uroczystości przeniosły się pod pomnik abp. J. Gawliny. Święto Narodowe Trzeciego Maja – zdjęcia.
Racibórz w żałobie po katastrofie smoleńskiej
10.04.2010r. pod Smoleńskiem rozbił się rządowy samolot TU-154M. W katastrofie zginęło 96 osób. Cały kraj pogrążył się w żałobie. W rocznicę tragedii przypominamy… Racibórz w żałobie (zdjęcia).
R. Frączek: Ratujmy pamięć ofiar bezpieki
Radny zwrócił się do prezydenta o uczczenie miejsca pochówku ks. Franciszka Gzika i Edwarda Wendego, ofiar komunistycznego terroru, pochowanych w zapomnianych grobach na cmentarzu Jeruzalem.
——————————————————————————————————————–
Podziel się informacją lub napisz własny artykuł na forum.
Dodaj Temat na:
forum.raciborz.com.pl
——————————————————————————————————————–
Pan Żołneczko powinien najpierw poczytać jak to było naprawdę a dopiero potem coś pisać .O Monte Cassino na pewno nie walczyło 300 tyś. Polaków – cytat „W bitwie zginęło 923 żołnierzy polskich, a niemalże 300 tys. zostało rannych.”.Według tego zdania to musiało tam być grubo ponad 300 tyś. Polaków bo chyba nie wszyscy zostali ranni.Jak mogło tam być 300 tyś.Polaków jeżeli w sumie po stronie alianckiej od stycznia do maja 1944 w walkach brało udział 105 tyś żołnierzy. w tym Korpus Polski….18 maja 1944 roku wcale nie zdobywano klasztoru Monte Cassino bo ten został 17 maja opuszczony przez Niemców tak że nikogo tam nie było….Bitwa o Monte Cassino jest porównywana z bitwą o Gallipoli z I wojny światowej.Głupiego,bez sensu wysyłania ludzi na śmierć.
a teraz qrwa sie nazywa w nagrode wsie i miasta po niemiecku
Żołnierz plski był zawsze ceniony…Ale nimb chwały na Monte Casino należy się także innym żołnierzom tj. innych armii które poprzedzały atak Polaków. To nie tak , że wcześniejsi poszli i wrócili na odpoczynek ,a potem następni itd itd. Każdy z poprzednich także poniósł duże straty i przelewał krew. Badżmy sprawiedliwi i odpowiedzmy sobie na pytanie: GDYBY POLACY POSZLI PIERWSI, TO CZY NA PEWNO ZDOBYLIBY SZCZYT ??? Pójść po kilku atakach / z którego także każdy osłabiał wroga/ i postwić KROPKĘ NAD I powinno dopingować do myslenia. Te przechwałki czytaja takze Nowozelandczycy i Hindusi !!!!
@Kris, oczywiście podana przeze mnie liczba rannych to ewidentny błąd – dziękuję za zwrócenie uwagi. Co do pozostałych uwag – nigdzie nie wspominałem o tym, że 18 maja Polacy zdobyli klasztor, tylko że na jego gruzowisku zatknięto polską flagę. Pytanie o sensowność bitwy jest jak najbardziej na miejscu. Z drugiej strony nie uważam, żeby słusznym było podważanie roli Polaków w tej bitwie – Niemcy nie wycofali się przecież powodowaniu nudą, ale właśnie z powodu przebiegu walki, która rozgorzała 12 maja, a która – z udziałem pozostałych aliantów – trwała przecież od miesięcy. Wydaje mi się, że opiewanie męstwa polskiego żołnierza w Bitwie o Monte Cassino w żaden sposób nie umniejsza zasług tych wszystkich aliantów, którzy brali udział w tej decydującej ale i we wcześniejszych fazach bitwy, począwszy od stycznia 1944 roku.