Przebiegnięcie trasy zajęło mu 1 godzinę, 22 minuty i 14 sekund – z tym wynikiem Jan Deńca z Rudnika stanął na podium podczas XVII Mistrzostw Polski Weteranów w Półmaratonie zorganizowanych 2 czerwca w Murowanej Goślinie.
Na co dzień – szef wydziału oświaty w Urzędzie Gminy w Rudniku, z zamiłowania – maratończyk. Na poważnie biega od kilkunastu lat. Pierwsze miejsce na prestiżowej imprezie w Murowanej Goślinie znajdowało się na jego liście marzeń. Dopełnieniem szczęścia byłoby jeszcze zdobycie mistrzostwa w biegu na 10 km na trasie Krynica Górska – Muszyna. Impreza we wrześniu. Maratończyk z Rudnika jest dobrej myśli.
Bieg w Murowanej Goślinie to prestiżowa dla biegaczy impreza. – Byli mocni w mojej kategorii, więc tym bardziej cieszę się, że zostawiłem ich w tyle – śmieje się pan Jan.
W czasie pokonywania tak długich dystansów w każdej chwili organizm może odmówić posłuszeństwa. Duży wpływ na kondycję podczas biegu mają oczywiście warunki atmosferyczne. Podczas biegu w Murowanej Goślinie nie były zbyt łaskawe – deszcz, chłód i wiatr. – Adrenalina, endorfiny się wtedy mocno wydzielają, a jak człowiek czuje, że organizm się mobilizuje to i noga się kręci – śmieje się sportowiec. – Każdy bieg jest inny. W półmaratonie kryzys człowiek dopada przeważnie około 12 kilometra, wtedy trzeba zrobić wszystko żeby go przezwyciężyć, bo potem im bliżej mety, tym bardziej człowiek znów pobudzony do walki. A maraton? Zawsze powtarzam, że prawdziwy zaczyna się po 30 kilometrze – podkreśla.
Pan Jan chciałby miłością do biegania i w ogóle ruchu – zarażać innych. Jako urzędnik stara się zachęcać mieszkańców do ruchu poprzez różne imprezy organizowane przez gminę. O niektórych, jak choćby biegu na łyżworolkach w Modzurowie – mówi się w całej Polsce. Gmina znana jest też z biegów, spływu kajakowego, czy rajdów rowerowych.
/SaM/