Po kontroli Państwowej Inspekcji Pracy w gminnej bibliotece w Nędzy okazało się, że dyrektorka nie opłacała składek do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z umów zleceń. Teraz gmina musi uregulować należności.
Kilka tygodni temu do gminnej biblioteki w Nędzy zawitali inspektorzy z Państwowej Inspekcji Pracy. Mieli oni sprawdzić między innymi czy dyrektorka biblioteki przyznawała, zgodnie z prawem, 3% premii rocznej swoim pracownikom. W tym przypadku nie wykryto żadnych nieprawidłowości.
Okazało się jednak, że w latach 2001 – 2007 dyrektorka nie odprowadzała składek do ZUS od umów zleceń. – Na chwilę obecną dotarły do nas informacje, że nieprawidłowości dotyczyły jednej umowy o dzieło – tłumaczy wójt gminy Nędza, Anna Iskała. Wójt nie wyklucza jednak, że może być ich więcej. Teraz gmina, jako organ prowadzący bibliotekę, będzie musiał uregulować należności.
Wójt jeszcze nie wie jak rozwiąże tą sprawę. – W budżecie biblioteki zostawała większa ilość pieniędzy do dyspozycji. Ktoś to będzie musiał zapłacić. Albo zrobimy to my, jako gmina, albo skierujemy sprawę na drogę sądową i dyrektorka biblioteki będzie to spłacała. Jest to przecież jednostka, która dysponuje budżetem i jest za niego odpowiedzialna. Jeszcze nie wiem co z tym zrobimy. Kontrola nadal trwa – informuje A. Iskała.
Paulina Krupińska