Mistrzynie Polski w najlepszy możliwy sposób rozpoczęły sezon 2013-2014 kobiecej piłkarskiej Ekstraligi przed własną publicznością wysoko pokonując Mitech Żywiec. Formą strzelecką błysnęła Anna Żelazko.
Strzelanie rozpoczęła w 18 minucie Anna Żelazko. W 29 minucie Chinasa wyprzedziła obronę przyjezdnych i z najbliższej odległości wpakowała piłkę do siatki obok bezradnej bramkarki. Gdy wydawało się, że unitki zejdą na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem, już w doliczonym czasie gry Halina Półtorak wykorzystała ostro bite w pole karne podanie z rzutu wolnego i przecinając tor ruchu piłki pokonała zaskoczoną bramkarkę Unii .
Druga połowa, a zwłaszcza jej początek, to nerwowa, szarpana i dość chaotyczna gra z obydwu stron. Mnożyły się faule, momentami wręcz dość brutalne, co rusz któraś z zawodniczek musiała podnosić się z murawy. W 66 minucie Chinasa zdołała umieścić piłkę w pustej bramce, jednak sędzina gola nie uznała. Dziewięć minut później również miała wątpliwości czy piłka po zagraniu Anny Żelazko całym obwodem przekroczyła linię bramkową, jednak ostatecznie po dłuższej chwili namysłu wskazała środek boiska. W końcówce meczu rywalki osłabły i jeszcze dwukrotnie dały się pokonać unitkom. Na 4:1 podwyższyła Marta Mika, zaś kanonadę zakończyła dwie minuty później ta, która zaczęła – Anna Żelazko. Dla zawodniczki, która prawie cały poprzedni sezon straciła z powodu kontuzji było to trzecie trafienie w meczu.
28 sierpnia 2013 (środa) godz. 17.00 Racibórz stadion Unii ul. Zamkowa 4
RTP Unia Racibórz – TS Mitech Żywiec 5 – 1 (2 – 1)
1 – 0 Żelazko 18', 2 – 0 Chinasa 29', 2 – 1 Półtorak 45', 3 – 1 Żelazko 75', 4 – 1 Mika 85', 5 – 1 Żelazko 87'
Paweł Strzelczyk
brawo dziewczyny
Słaby mecz w wykonaniu obu drużyn jak i całej trójki sędziowskiej-dwie bramki dla Unii uznane nieprawidłowo,jedną ze spalonego a druga,piłka wybita z linii a nie zza linii tak jak to pokazała liniowa. Jeśli Unitki się nie przebudza będzie ciężko obronić kolejny tytuł.