– Jeśli dajemy przywilej, to dajmy go wszystkim, nie tylko tym gorzej sytuowanym – uważa radny Artur Jarosz w odniesieniu do bonifikaty w opłacie za przekształcenie użytkowania wieczystego nieruchomości w prawo własności.
W programie wrześniowej sesji znalazł się projekt uchwały zmieniający przepisy o bonifikatach od opłaty z tytułu przekształcenia prawa użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości stanowiących własność gminy. Chodzi o nieruchomości zabudowane i przeznaczone w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego miasta Racibórz na cele mieszkaniowe, lub niezabudowane a przeznaczone pod tego typu zabudowę. Dotychczasowi użytkownicy mogą stać się właścicielami wnosząc stosowną opłatę.
Zmiany wynikają z nowelizacji ustawy (dotyczącej warunków unieważnienia bonifikaty), natomiast w uchwale pozostał punkt dający prezydentowi upoważnienie do udzielenia bonifikaty w wysokości 90% od opłaty z tytułu przekształcenia osobom fizycznym, których dochód miesięczny na członka rodziny nie przekracza 50% przeciętnego wynagrodzenia w kraju. Radny Artur Jarosz zaapelował o wykreślenie tego punktu. – Jeśli dajemy jakiś przywilej, to dajmy go wszystkim mieszkańcom, również tym lepiej sytuowanym. Te osoby zarabiając więcej zapewniają jednocześnie większe wpływy swoimi podatkami budżetowi miasta. Nie różnicujmy obywateli, bo krzywdzimy tych, którzy budują nasz budżet w większym stopniu – argumentował radny Platformy Obywatelskiej.
Ponieważ ani radni, ani prezydent, nie byli pewni czy zmiana ustawy nie zniosła zapisu o konieczności stosowania kryterium dochodowego w udzielaniu bonifikaty, temat będzie kontynuowany na następnym posiedzeniu miejskiej komisji. Niezależnie jednak od tego czy samorząd może dowolnie decydować komu dać upust, prezydent Lenk zamierza podtrzymać zapis o ograniczeniu bonifikaty. – Dopóki jestem właścicielem tego projektu, nie zmienię go. Osoby które na to stać, już dawno są właścicielami użytkowanych wieczyście nieruchomości – zapowiedział. Nie podzielił również przekonania, by podatki płacone przez osoby lepiej zarabiające w tak znacznym stopniu decydowały o wysokości miejskiego budżetu. – Nie wiem czy ktoś z państwa czytał, że menedżerowie opłacani milionowymi kwotami, płacą 200 zł na ZUS. Są na to sposoby, legalne, a przeciętny Kowalski tego nie zna – zapewniał prezydent.
Zasadność argumentacji Jarosza podzielili Robert Myśliwy i Marian Gawliczek. Jednak za namową tego ostatniego pozostali członkowie postanowili wstrzymać się z opiniowaniem projektu do czasu, aż dowiedzą się jakie możliwości daje radzie akt wyższego rzędu, czyli ustawa.
Paweł Strzelczyk
—————————————————-
zobacz także:
Racibórz po raz kolejny pomoże powiatowi przekazując pieniądze na remont drogi powiatowej. Radni chcieliby, by przy tej okazji w uchwale znalazł się zapis, że musi to być droga w Raciborzu. Inaczej sprawę widzi starosta.
Ręce opadają, jak prezydent i radni zabierają się do omawiania nie znając podstawowych dwóch ustaw, dotyczących tego problemu. Wyjściowa kwota w ustawie wynosi 50% – wojewoda lub samorąd może zwiększyć procentowo ulgę. Nic nie ma w ustawie o jakieś zależności od dochodu. Skąd prezydent wziął te przepisy o dochodzie? Toż to jawna ignorancja w znajomości prawa. Po drugie, jak prezydent może mylić opłaty ZUS z podatkiem płaconym izbie skarbowej , czy bezpośrednio miastu. Takie trzymanie się „ja wnioskuję: – „ja decyduję” świadczy o ignorancji prezydenta w zakresie ustaw, które powinien znać na pamięć, jeżeli występuje z jakimś wnioskiem. Radni nie lepsi ,przychodzą na posiedzenie nieprzygotowani. Radni co sprzeciwiali się zależnoścu upustu od dochodu mało asertywni. Radni mieli rację, że ludzie bardziej majętni większe podatki placą, że nie wolno ich za to dyskryminować itd. tylko, że nikt z nich, jak widać kompletnie nie zna podstawowego prawa, które rządzący powinni znać. Cyrk na kólkach:)
Ma rację Jarosz – dlaczego ci bogatsi maja mieć pod górkę? Dlaczego mają nie zasługiwać na ulgi? Przeież to, że wiedzie im się lepiej jest wynikiem tylko i wyłącznie ich ciężkiej pracy, a biedniejsi nieraz sami są sobie winni, bo są leniwi i niekompetentni.
Lewackie myślenie o dojeniu lepiej uposażonych pokutuje.Brawo p.Arturze za głos rozsądku!
Lenk, to przykład typowego hipokryty. Lenk musi odejść ! Mimo, że Jarosz jest ciężkim człowiekiem to tutaj go popieram, przedstawił rzeczowe argumenty, bonifikata dla wszystkich bez dzielenia społeczeństwa, a tak naprawdę to ta bonifikata jest tylko dla majacych jakąkolwiek nieruchomość bo biedni i tak nie mają co przekształcać, więc w czym jest rzecz. Lenk poprostu nie nadaje się na ten urząd, nie ma żadnego pomysłu na miasto, a jego zastępca Krzyżek jest jeszcze większym leszczem.
ale tutaj ma rację. Wszytscy jesteśmy równi.
Wszyscy powinni być wymienieni na świeżą kadrę z pomysłami, zaangażowaniem i wiedzą. Ja nie widzę żadnego z nich na stanowisku prezydenta. Ignorancja bije od nich z daleka.
Lenk chce byc ,,bardziej papieski,, niż … papa Franciszek,, ?
Bonifikaty ? A niby dlaczego skoro opłata ma być stosowna ?
Czy redakcja wie już, czy prezydent i radni przestudiowali te ustawy?
Na pewno nie przejrzeli nawet. Oni mają to w nosie. I tak będzie tak, jak oni sobie wymyslą.
@cyrk
Redakcja już wie. Suponujemy, że Szanowny Czytelnik również ;). Tym jednak, których sprawa interesuje, należy się parę słów wyjaśnienia, gdyż istotnie po posiedzeniu komisji budżetu pojawiły się nowe okoliczności (z przyczyn czasowych osobnego artykułu nie będzie). Otóż okazało się, że ustawa nie narzuca radzie kryterium dochodowego. Uchwała trafi pod głosowanie w zmienionym brzmieniu, zgodnie z sugestią radnego usunięto fragment uzależniający bonifikatę od dochodu, tak że będzie mógł się o nią ubiegać każda osoba fizyczna posiadająca nieruchomość we wieczystym użytkowaniu. Za takim rozwiązaniem zagłosowali radni Jarosz i Wacławczyk, przeciwko Tomasz Kusy. Siedmiu pozostałych członków komisji wstrzymało się od głosu. Jak to się skończy, przekonamy się na sesji. Tu wszystko jest jeszcze możliwe.
Paweł Strzelczyk
W ustawie w ogóle nic nie ma o ograniczeniach dochodowych – ani, że można ani, że nie można ograniczyć dochodem. Prezydent sobie to wymyślił. A to niezgodne z prawem!
cd. Jest w ustawie tylko kwestia procentowa upustu.
tylko :
1/ pRezydent i radni „nie byli pewni” … Jeśli ,,niepewni zarządzają,, to Po co się w ogóle za Uchwały biorą ?
2/ za co i PO co płacom ,,urędowym prawnikom,, ?
3 / co z wyrokiem TK w tych kwestiach?
4/ czy ,,oni,, sprawdzili moc i termin Ustawy w/w ?
5/ a co z garażami i lokalami użytkowymi w budynkach mieszkalnych ?
*płacą ,,urzędowym …”
to była kontra pod gazety