Starosta nie kwapi się do połączenia PKS-u którego jest właścicielem z miejskim PK. Miasto ma jednak mocną kartę w rękawie.
Podczas poniedziałkowego posiedzenia miejskiej komisji budżetu po raz kolejny wróciła kwestia ewentualnego połączenia miejskiego przewoźnika (PK) z powiatowym (PKS). Firmy nieraz dublują się na niektórych trasach, w przeszłości dochodziło też do przypadków niezdrowej konkurencji, gdzie jedna niezbyt elegancko wchodziła w paradę drugiej. Obie firmy z tego tytułu ponoszą pewne straty. Władze są przekonane, iż połączenie to nieunikniony krok, jednak zbyt szybko do niego nie dojdzie.
Powodem ma być stanowisko powiatu, który będąc właścicielem rentownego PKS nie śpieszy się do fuzji z deficytowym PK. Miasto ma co prawda asa w rękawie w postaci ewentualnego partnerstwa w dużym remoncie ul. Podmiejskiej planowanym przez powiat (kilka dni temu okazało się, iż samorząd powiatowy dostanie jednak dofinansowanie na to zadanie), ale prezydent nie chce szantażować starosty. Zamiast wywierania presji szansę widzi raczej w lobbingu radnych powiatowych. W składzie rady powiatu większość radnych to mieszkańcy Raciborza, którym powinno leżeć na sercu dobro miasta.
Zdaniem prezydenta Lenka na przeszkodzie stoi również odmienna polityka obydwu firm. PKS aby utrzymać rentowność po prostu tnie połączenia deficytowe lub zmusza gminy do których kursują jego autobusy do ponoszenia części kosztów tychże. Miasto Racibórz zaś, chcąc zapewnić mieszkańcom komunikację zbiorową, godzi się na istnienie nawet tych połączeń, do których musi dopłacać.
Prezydent ma jednak nadzieję, że strony w końcu się dogadają. Ma to leżeć w interesie nie tylko pasażerów, lale też samych firm. – Dzisiaj my tracimy i oni tracą. Po skoordynowaniu działań wspólnie można będzie wyeliminować straty – podsumowuje.
Paweł Strzelczyk
——————————————————
zobacz także:
Radni miejscy wzięli pod lupę komunikację autobusową
Czy Racibórz wróci do socjalizmu a miasto wprowadzi bezpłatną komunikację autobusową? – radni analizują plan rozwoju transportu publicznego.
PK i PKS razem? Starosta: My nie musimy się śpieszyć
Kiedyś na pewno dojdzie do połączenia przewoźników, ale kiedy? Zdaniem starosty, jak będzie to opłacalne dla obydwu stron.
Nie daj Boże aby po ewentualnym połączeniu szefował temu prezesunio Kowalewski. Najlepiej byłoby aby PKS przejął komunikację miejską a nie mówmy to o połączeniu PKS i PK
Wraz z wiekiem widzę, jak ludzie lecą na kasę, a nie zważają na dobro innych. PK jest potrzebne, PKS tak samo – niech politycy dołożą coś ze swoich kieszeni, i pozowla istnieć ubu spółkom.
Wraz z wiekiem widzę, jak ludzie lecą na kasę, a nie zważają na dobro innych. PK jest potrzebne, PKS tak samo – niech politycy dołożą coś ze swoich kieszeni, i pozowla istnieć obu spółkom.
Zniszczyć, zadłużyć i kukułcze gniazdko komuś podrzucić 🙂
pollitycy raczej nie dołożą niczego ale niech juz nie mieszaja niech tylko tworza dobre warunki do ich funkcjonowania
i zdoda z żenada
pozdawiam