Za co lubię moją szkołę – Gimnazjum Nr 5?

Odpowiedź na to pytanie nie nastręcza mi żadnych trudności. Lubię moje gimnazjum choćby za ciekawe inicjatywy. Ostatnia to prezentacja projektów edukacyjnych. Zadanie polega na przygotowaniu prezentacji, rozwiązaniu zadań czy przygotowaniu doświadczeń chemicznych na wybrany temat. Przy czym temat ustalają sami uczniowie i zawiązują grupę projektową. Nie koniec na tym, bo trzeba jeszcze pomyśleć o efektownym pokazaniu swoich pomysłów. Ów pokaz to wielkie wydarzenie w Gimnazjum Nr 5, w którym udział biorą wszyscy uczniowie klas drugich, a w roli krytyków i recenzentów występują młodsi koledzy z klas pierwszych.

Projekty to czas i miejsce do przedstawienia swoich pasji, bo młodzież ma za zadanie zaprezentować swoje zainteresowania naukowe. W tej edycji pomysły były różne, ale wszystkie ciekawe. W opinii jury najlepiej zaprezentowały się grupy z projektami pt. „Czary – mary, czyli jak poczuć chemię do chemii”, gdzie trzy urocze czarownice zmieniały wodę w wino i robiły wybuchy oraz „Co można przedstawić za pomocą orgiami”. Tego dnia dowiedzieliśmy się, jaki odczyn kwasowy ma mleko, jak niszczą człowieka nałogi, jakie cuda można złożyć ze zwykłej kartki papieru. Mieliśmy okazję poznać historię Eichendorffa, posłuchać o zainteresowaniach muzycznych i poznać plany na przyszłość naszych rówieśników. Popisy były spektakularne i wzbudziły zachwyt zarówno wśród uczniów, jak i nauczycieli.

Każdy, kto siedział na widowni, ze skupieniem przyglądał się uczestnikom i prezentowanym przez nich projektom. Na auli panowała przyjazna atmosfera, wiec osoby biorące udział w projektach bez stresu wchodziły na scenę i występowały przed publicznością zgromadzoną w auli szkolnej.


Ciekawy pomysł, nietypowa lekcja – to jest to, co lubię w mojej szkole.

/kółko dziennikarskie/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj