Posłowie chcą zmian w ustawie Prawo o ruchu drogowym i ustawy Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia. Nowe przepisy to prawdziwy bat na kierowców.
Parlament zastanawia się nad zmianą przepisów dotyczących ruchu drogowego. Jak zwykle zmiana podyktowana jest troską o kierowców i bezpieczeństwo innych użytkowników ruchu.
Nowe prawo ma zapobiec takim obrazkom. Wielu kierowców nie jest jednak przekonanych, co do tego projektu.
W ramach zapewnienia nam bezpieczeństwa niższa izba parlamentu po pracach w komisjach zaproponowała, aby kierowcy zostali pozbawieni tolerowanego dotychczas marginesu wynoszącego 10 kilometrów. Dla przykładu przepis generalnie określa prędkość maksymalną w terenie zabudowanym na 50km/h. Jednak policja zwyczajowo tolerowała, dy kierowcy jechali 60 km/h. To niepisane porozumienie pomiędzy drogówką a kierowcami ma zostać zerwane. Przepis ma dotyczyć nie tylko kontroli przeprowadzanych przez policję, ale także przez fotoradary. Na chwilę obecną plan posłów dopuszcza przekroczenie prędkości o 2,5 km/h.
W planach jest także, by owe 50 km/h w terenie zabudowanym obowiązywało również w nocy. Dzisiaj można poruszać się od godziny 23.00 do godziny 05.00 można jechać z prędkością 60 km/h. Nowe prawo ma zmienić i to. Posłowie tłumaczą, że i tak mamy jedno z bardziej liberalnych prawodawstw w tym zakresie.
/l/
Niech się lepiej zajmą pracą dla młodych,bo za niedługo obudzą się z ręką w nocniku.Co za państwo…
Rządzi PO PSL takie absurdy to u nich normalność chodzi im głównie o ściągnięcie z ludzi dodatkowych pieniedzy bo tak PO z PSL zadluzylo kraj że chcą teraz pieniądze ściągać coraz większe od ludzi. Trzeba ich odsunąć hak najszybciej od władzy .
PiS nie jest lepszy.Obojętnie jaka partia będzie u koryta to już tu nic nie pomoże.Równia pochyła…