Większość z nas często ma dość, gdy rubryki komentarz usłane są bluzgami, zniesławieniami, pomówieniami. Generalnie hejtowaniu. Czas powiedzieć stop trollom.
Zdarza się, że nie wszystko wychodzi nam tak, jakbyśmy tego chcieli. Czasami targa człowiekiem gniew.Od czasu do czasu człowieka trafia przysłowiowy "szlag", gdy czyta kolejną notkę o korupcji, ludzkiej podłości, albo bezdennej głupocie. I bywa wtedy nawet, że chlapniemy dwa słowa za dużo. Może i tu tkwi jedna z przyczyn tego, co socjologowie nazywają "mową nienawiści". Bezmiar tego zjawiska najlepiej obserwować w sieci. Internetowe fora stają się powoli morzem pogardy, nienawiści, zawiści, zazdrości, podłości, niegodziwości, braku współczucia i zrozumienia.I można tak ciągnąć w nieskończoność.
Zamiast globalnej agory mamy raczej lokalny magiel. A w nim słychać wciąż i wciąż "złodzieje", "szmaty", "oszołomy", "lumpenliberałowie", "komuchy", "katole", "pedały", "czarnogród", "zdrajcy", "bolszewia", "wataha", "pisiaki", "aferałowie", I można by ciągnąć w nieskończoność. Internet to piękna przestrzeń dla polskiego piekiełka. Tu endek może wyrżnąć w bok piłsudczyka. Antysemita "poleci" po Żydach. Rasista po Arabach. Klerykał "nawrzuca" ateiście, a wojujący "lewak" "zgnoi" wszystko co stoi obok kruchty.
Nawet można by to można potraktować z przymrużeniem oka. Tak terapeutycznie. Jako element jednego wielkiego zbiorowego katharsis. Niech każdy wirtualnie wyrzyga z siebie cały ten jad. Całą tę frustrację dnia codziennego. Zamiast w domu, na ulicy, w robocie. Niech każdy zasiądzie przed klawiaturą i przydzwoni w ramach narodowej godziny nienawiści temu, kto mu nie pasuje. Wymiana poglądów ostatecznie w rubryce "komentarz" i tak już teraz sprowadza się do bardziej subtelnego wyartykułowania argumentu "i twoją matkę też".
Często to jedyne argumenty, po jakie sięga się na forach internetowych
Tyle tylko, że w sieci czasami bywają także dzieciaki. To one chłoną jak gąbka nasze małe polsko – polskie potyczki na splunięcia i wulgaryzmy. To one najszybciej orientują się, że pogarda może być modna i wygodna. A później z rozdziawionymi gębami przysłuchiwać się "masarni" w autobusie. Gdy dochodzi do jakiejś bezsensownej jatki z udziałem małolata rozdzierają szaty. Rzucane wtedy przez dziennikarzy na odczepnego pytanie "skąd w nich taka agresja" wydaje się być już prawie nie na miejsc. Dzieciaki może niosą dumnie sztandary IT na swoich barkach. Może nawet są na pierwszej linii w radosnych bojach w wirtualnej przestrzeni w grze pod tytułem "kopanie leżącego. Wodzowie naczelni przesławnego, czy raczej niesławnego, "hejtowania"mają jednak dłuższy staż. Wcześniej jednak nie mieli tak dobrej okazji, żeby rozlewać pomyje.
Raciborskie Stowarzyszenie Kulturalne Ask postanowiło z tą patologią walczyć. W tym celu organizuje projekt pod nazwą "Palące słowa. Zwalczanie mowy nienawiści w internecie". Inicjatywa ta jest istnieje w dużej mierze dzięki programowi "Obywatele dla Demokracji", w ramach którego mogą być rozdysponowane pieniądze pochodzące z funduszy EOG (Europejski Obszar Gospodarczy". Celem tego projektu jest ograniczenie werbalnej agresji w sieci w portalach identyfikowanych jako lokalne lub regionalne dla Subregionu Zachodniego – Raciborza, Rybnika, Żor, Wodzisławia i Jastrzębia Zdroju. Właśnie nasz region według członków stowarzyszenia Ask nadaje się idealnie do wdrożenia pilotażu działań skierowanych przeciwko mowie nienawiści. Zamieszkujemy przecież region, w którym stapia się w jedność mieszanina wątków polskich, niemieckich, żydowskich, czeskich, rosyjskich, ukraińskich i bodaj jeszcze kliku innych. To bogactwo czasami bywa przeszkodą. Rodzi nieporozumienia. Transgraniczność jest błogosławieństwem, ale bywa i przekleństwem.
Projekt "Palące słowa" jest realizowany dzięki funduszom EOG (Europejski Obszar Gospodarczy)
Stowarzyszenie chce działać dwutorowo. Pierwszym elementem będą działania, które będą miały wykreować ramy przeciwdziałania mowie nienawiści w internecie. Druga ścieżka działania to przede wszystkim działania edukacyjne, których celem będzie uczulenie młodzieży na kwestie związane z zagadnieniami praw człowieka, różnorodności kulturowej etc. W ramach działań medialnych ma powstać także portal internetowy, na którym młodzież szkół średni i wyższych ma prowadzić kampanię przeciwko mowie nienawiści. Realizacja projektu przewidziana jest do czerwca 2015 roku.
Raciborskie media wspierają kampanię. Jej patronem jest zarówno portal raciborz.com.pl jak i gazetainformator.pl
Leszek Iwulski
Eee tam, mowa nienawiści…. Mówcie od razu, że chodzi o fundusze.
Panie Leszku, używa Pan w wielu zdaniach dwukrotnie albo trzykrotnie ten sam wyraz. J.polski jest bogaty w słownictwo. Ponadto radzę zajrzeć do słownika wyrazów bliskoznacznych.
Jakie polskie piekło ?A w innych krajach tego nie ma? To tylko antypolska propaganda upokarzajaca Polaków Proszę nie ulegać tej propagandzie bo w rzeczywistosci jest zupełnie inaczej A może autor napisze o niemieckim francuskim itd piekle i ich mowie nienawiści. Nie róbcie z nas idiotów. Z ta mową nienawiści to pomysł Tuska i jego partii aby zamknąć usta krytykujacym.Nie uda się to z Polakami im napewno.
Czyli jest szansa, że Raciborskie Media zrobią porządek na swoich forach! Super
Młodzież przeklina bo starzy przeklinają, więc zamiast czyścić media z wulgaryzmów zróbcie coś, żeby ich tam po prostu nikt nie wypisywał.
Ciekawym na jakie zagadnienia dotyczące praw człowieka i równości kulturowej, zostaną uczuleni młodzi uczestnicy owego projektu.
A jakie TY byś proponował/-a?
NO na pewno powinno się zwrócić uwagę periotywne wyrażenia, określenia nacechowane negatywnie i obrażanie kobiet.
@do aha; Moje propozycje nie mają tu znaczenia, ASK będzie mówić o prawach człowieka i wielokulturowości w sposób z góry określony przez grantodawcę. A może się mylę?
ASK będzie mówił jak mu grantodawca każe. Od zawsze tak było. Banda wiecznie młodych staruchów, którzy tylko myślą jak i gdzie zarobić kasę z UE.
ASK odkąd pamiętam zawsze był grupą pozerów, co to się im wydawało, że jak się rozbiorą do naga, to już będą sztuką.Szkoda dla nich czasu.