Komunikacyjne potrzeby a możliwości.Szef PKS wyjaśnia radnym

Czy jest szansa, że autobus raciborskiego PKS zawiezie nas latem z Raciborza nad morze, a w trakcie weekendu bez problemu do Kuźni czy Nędzy i z powrotem?

 

- reklama -

 

 

Członkowie powiatowej komisji rozwoju gospodarczego wzięli dziś pod lupę transport publiczny, a na pytania radnych odpowiadali Kazimierz Kitliński (dyrektor PKS) i Krzysztof Kowalewski (prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego).

 

Dyr. Kitliński zaprzeczył sugestiom szefującego komisji jakoby PKS w powiecie ledwo daje radę. Na tle innych śląskich PKS-ów radzi sobie całkiem nieźle. Niestety, aby wyjść na swoje musi niekiedy likwidować najbardziej nierentowne kursy. Największą grupą korzystającą z usług przedsiębiorstwa jest młodzież szkolna dojeżdżająca do szkół, stąd też w wakacje liczba kursów jest mniejsza. Niemniej jednak w sezonie PKS realizuje 430 kursów dziennie, w przeważającej większości w obrębie 8 gmin (cały powiat raciborski i część wodzisławskiego). Kursowanie w ramach powiatu jest szansą na utrzymanie rentowności, zaś wyjazd poza generuje już straty.

 

Radna Teresa Frencel zarzuciła szefom obydwu przewoźników, iż często autobusy PKS i PK obsługują tę samą linię w tym samym czasie, co powoduje, że później przez kilka godzin na linii tej nie jedzie żaden. Zwróciła się o skoordynowanie rozkładów jazdy w ten sposób, by linia obsługiwana była bardziej równomiernie. Na to się jednak nie zanosi, gdyż autobusy mają określone pory na które przypada szczyt zapotrzebowania pasażerów oraz pory kiedy to jeżdżą prawie puste.

 

Pochodzący z Nędzy Piotr Scholz poskarżył się, iż w trakcie weekendu niemożliwością jest dojechać z Nędzy do Raciborza i z powrotem. Dyrektor przyznał, iż w niedzielę PKS rzeczywiście nie jeździ, zaś w soboty kursowanie jest ograniczone. Niemniej jednak funkcjonuje. W dodatku aż do 22.00, podczas gdy w innych powiatach autokary zjeżdżają na zajezdnię już wczesnym popołudniem. Brak kursowania w niedzielę zmartwi radnego Władysława Gumieniaka z Kuźni Raciborskiej, który w imieniu starszych mieszkańców upomniał się choć o dwa takie połączenia na próbę.

 

Scholzowi marzy się również bezpośrednie połączenie Raciborza z nadmorskimi kurortami. Przejazdy takie, jak twierdzi, funkcjonują z Rybnika czy Katowic. Na to jednak szans także praktycznie nie ma. Jak przyznał szef PKS, próbowano tego w przeszłości, bez większego powodzenia. M.in. ze względu na czas pracy kierowców przedsiębiorstwo zrezygnowało z długich kursów.

 

Nie oznacza to jednak, iż PKS tylko tnie kursy (jak np. połączenie do Zakopanego). Są też plany nowych. Od września przewoźnik planuje uruchomić szybką linię do Rybnika przez Lyski oraz weekendowe połączenia z Krakowem.

 

/ps/

- reklama -

4 KOMENTARZE

  1. Powinni ograniczyć połączenia na trasach, którymi i tak jeździ PKM i zrobić połączenia do miast turystycznych i studenckich, np. Zakopane, kRAKÓW, wROCŁAW.

  2. Organizatorem przewozów w powiecie wodzisławskim jest tamtejsze starostwo i to Strostwo Powiatowe W Wodzisławiu organizuje i dopłacva do kursów na terenie ich powiatu.
    Panie Hajduk i bezradni powiatowi – dopłascajcie do kursów(przynajmnirj do tych nierentownych) a autobusy będą jeździćdo każdej najdalszej wiochy w powiecie.

  3. do jak[/b][color=#606060; font-size: 11.80555534362793px; font-weight: bold] [/color](Dzisiaj 08:47)
    Pracujesz w PKS-ie i chcesz dotację z publicznych pieniędzy, bo Wodzisław też wam płac. A jak byliście pod marszałkiem – to też dopłaty były do nierentownych kursów?

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj