W nowej perspektywie finansowej miasta mogą sięgać po pieniądze na termomodernizacje, uzbrojenie terenów inwestycyjnych, czy w szkolnictwo zawodowe.
Zintegrowane Inwestycje Terytorialne (ZIT) to nowy sposób na realizację dużych projektów unijnych w ramach perspektywy finansowej 2014 – 2020. Koncepcja ZIT-ów narodziła się w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego jeszcze za kadencji Elżbiety Bieńkowskiej. Nowa koncepcja opiera się przede wszystkim na tym, że samorządy muszą współdziałać ze sobą, by móc sięgnąć po większe pieniądze z Brukseli. Nacisk na współpracę ma wymusić na samorządach terytorialnych wyjście poza sztywno zakreślone granice administracyjne. Samorządy, które będą chciały skorzystać z tej formy wsparcia będą musiały najpierw do nawiązania partnerstwa, którego uwiecznieniem ma być powstanie stowarzyszenia, czy związku międzygminnego. Jeśli dana gmina pokusi się o pieniądze z ZIT-ów, to będzie musiała współpracować nie tylko z innymi samorządami, ale także (a może przede wszystkim) z Urzędem Marszałkowskim. Przyczyna tego stanu rzeczy leży w tym, że pieniądze będą pochodzić z Regionalnego Programu Operacyjnego, który jest wdrażany dzięki samorządowi województwa. W subregionie Zachodnim Zintegrowane Inwestycje Terytorialne będą nosić nazwę Regionalnych Inwestycji Terytorialnych.
Dla Subregionu Zachodniego w tej perspektywie finansowej przyznane będzie prawie 105,5 miliona euro, z czego środki z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego wyniosą prawie 93 miliony euro, natomiast środki z Europejskiego Funduszu Społecznego wyniosą prawie 12,5 miliona euro. Największe szanse na dofinansowanie z tego źródła będą miały projekty, których celem będzie realizacja zadań zgodnych z celami Regionalnego Programu Operacyjnego. Zadania te będą polegać na: zwiększeniu potencjału inwestycyjnego na terenach typu „brownfield” (są to tereny, które są już przygotowane do tego, by móc realizować inwestycje), zwiększenie udziału energii pochodzącej z odnawialnych źródeł energii, poprawie efektywności energetycznej w sektorze publicznym i mieszkaniowym (procesy termodernizacyjne, wymiana oświetlenia na enegrooszczędne), wzroście atrakcyjności transportu publicznego, zwiększeniu ilości unieszkodliwionych odpadów, rozbudowie systemu oczyszczalni ścieków, poprawie dostępu do usług społecznych i aktywizacji społeczno – gospodarczej na terenach rewitalizowanych, zwiększenia dostępu do wychowania przedszkolnego oraz kształcenia zawodowego. W Subregionie Zachodnim wszystkie projekty w procedurze Regionalnych Inwestycji Terytorialnych będą realizowane w drodze konkursów. Instytucją biorącą udział w ocenie projektów będzie właśnie Subregion Zachodni. W chwili obecnej w Urzędzie Marszałkowskim trwają prace nad szczegółowymi dokumentami wdrażania tej ścieżki realizacji projektu. Pierwsze konkursy mają mieć miejsce w lipcu.
Dla Górnego Śląska szczególnie interesujące są działania związane z rewitalizacją oraz poprawą efektywności energetycznej budynków użyteczności publicznej oraz mieszkań. Racibórz chciałby dzięki tym pieniądzom wyremontować Plac Długosza i zainwestować w strefy ekonomiczne. Wodzisław chciałby zainwestować w ograniczenie niskiej emisji – tu pierwszoplanową rolę będą odgrywać przede wszystkim inwestycje w odnawialne źródła energii. Rzecznik Urzędu Miasta w Wodzisławiu powiedziała nam, że tu w grę wchodzi również termodernizacja dworca, który od niedawna jest własnością miasta. W województwie opolskim procesy wdrażania RPO będą przebiegać natomiast nieco inaczej. W tym regionie Zintegrowane Inwestycje Terytorialne będą dotyczyć wyłącznie miasta Opola i jego obszaru funkcjonalnego. Unijne pieniądze natomiast w dużym stopniu będą rozdysponowane pomiędzy subregiony. Tutaj współpraca będzie premiowana odpowiednią liczbą punktów przy ocenie projektów. Projekty będą realizowane w procedurze konkursowej. Subregion Kędzierzyńsko – Kozielski ma zamiar złożyć projekty w kilku obszarach. Przedstawiciel subregionu Dariusz Kantor powiedział nam: – pieniądze chcielibyśmy przeznaczyć m.in. na wzmocnienie naszego potencjału, jeśli chodzi o tereny inwestycyjne. W grę mogłyby wchodzić m.in. inwestycje w takich miejscach jak: pole południowe, kozielski port, Ujazd, Leśnica czy w Reńska Wieś. Będziemy chcieli realizować projekty związane z ograniczeniem niskiej emisji. Tu poczynione zostały już znaczące kroki. Wykonano już 34 audyty energetyczne. Następnym krokiem będzie przygotowanie planu ograniczenia niskiej emisji, bez którego nie można sięgnąć po środki. W tej perspektywie istnieje możliwość uzyskania pieniędzy na rewitalizacje terenów zdegradowanych, ale przybierze ona nieco inną formułę niż w okresie 2007-2013. Trzeba będzie łączyć elementy projektów twardych (czyli inwestycyjnych) i miękkich (czyli tych o charakterze społecznym).
Leszek Iwulski