Mężczyzna w Biedronce przy Słowackiego ukradł 3 butelki drogiego alkoholu, po czym wrócił po 2 następne. Został złapany przez (prawdopodobnie) policjanta po służbie.
Zdarzenie miało miejsce we wtorek ok. godz. 19.00 w markecie Biedronka przy ul. Słowackiego. Złapanego na gorącym uczynku młodego mężczyznę, który próbował zbiec z ukradzionym towarem, zatrzymali klienci sklepu. Został on przetrzymany do przyjazdu policji. Funkcjonariusze odwieźli go na komendę.
Jak powiedzieli nam świadkowie zdarzenia obecni w tym czasie w sklepie, mężczyzna już wcześniej ukradł trzy butelki drogich, markowych alkoholi. Po godzinie wrócił i próbował bez płacenia wynieść jeszcze dwa Ballantine'sy. Tym razem jednak zareagowali klienci sklepu, z których jeden to prawdopodobnie – jak twierdzą świadkowie – policjant w cywilu.
– To u nas żadna nowość. Może nie aż tak bezczelne, ale kradzieże są na porządku dziennym – słyszymy od personelu sklepu.
Dokładny opis zdarzenia po oficjalnym komunikacie policji.
/ps/
Wszystko ten teges, ale przydusić tak drobnego złodziejaszka? Co on, terrotysta, inny ISIS?
Żadna bezczelność. Zwykła kalkulacja. Kradł na raty. Przestępstwo? Nie. Wykroczenie. Takie mamy prawo. Rano pewnie przyjdzie z uśmiechem do tego samego sklepu na „zakupy”