Międzyszkolnemu Ośrodkowi Sportowemu, popularnemu "Sokołowi", instytucji która naprostowała tysiące kręgosłupów raciborskich dzieci, stuknęła "trzydziestka".
W marcu 1986 roku ówczesny prezydent, nieżyjący już Jan Osuchowski, wręczył akt erekcyjny pod budowę MOS. Takie były początki instytucji. Jak zmieniała się przez te wszystkie lata, zaprezentował na wstępie dzisiejszej uroczystości świeżo upieczony dyrektor jednostki Artur Krawiec. Gmach przy Klasztornej został niedawno z zewnątrz gruntownie odnowiony, niemniej potrzeby remontowe cały czas są. Jedną z nich jest np. konieczność odmalowania sali gimnastycznej i dyrektor Krawiec z ust wicestarosty (MOS podlega starostwu powiatowemu) Marka Kurpisa uzyskał zapewnienie, że pieniądze na ten cel się znajdą.
– Nasz kapitał to pracownicy – głosi hasło MOS-u. Dziś jednostka zatrudnia 65 nauczycieli oraz 28 pracowników administracji i obsługi. Oferty zajęć na przestrzeni lat obejmowały 17 różnych form aktywności ruchowych. Najważniejsza z nich to oczywiście gimnastyka korekcyjna. Na tym polu zasługi są trudne do przecenienia. Wady postawy to zmora wśród współczesnych dzieci i młodzieży. Z oferty ćwiczeń korekcyjnych w MOS do tej pory skorzystało ok. 5000 tys. osób. Obecnie w tym roku w 36 grupach ćwiczy 350 osób – niestety, MOS nie jest w stanie zapewnić tego wszystkim chętnym, dalsze 100 osób oczekuje na przyjęcie.
Ale "Sokół" to nie tylko korekta wad postawy. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom młodzieży można tu trenować np. akrobatykę, gry zespołowe, tenis stołowy a nawet wspinaczkę skałkową. Wszystko to doskonała alternatywa mająca odciągnąć dzieci i młodzież przyzwyczajoną do stacjonarnej rozrywki sprzed ekranów laptopów i tabletów.
/ps/