– Młodzież musi pamiętać o tym ważnym wydarzeniu. Kto wie, gdyby sprawy potoczyły się wtedy inaczej, może dziś Polska znajdowałaby się w zupełnie innym punkcie? – mówi Rafał Lincner, nauczyciel w Zespole Szkolno-Gimnazjalnym.
Gimnazjaliści chętnie wzięli udział w ogłoszonym wcześniej konkursie na najciekawszą prezentację dotyczącą 1050. rocznicy chrztu Polski.
Najwyżej oceniono pracę Pawła Materzoka, drugie miejsce zajęła Wiktoria Ryszka, trzecie – Wiktoria Tworuszka. Wyróżniono też prezentacje Ismeny Groborz i Krzysztofa Zonia. – Pomimo, że to tylko szkolny konkurs, człowiek zawsze się stara i pierwsze miejsce to ogromna nagroda – cieszył się Paweł.
– Generalnie chodzi nam o to, żeby przybliżyć naszym gimnazjalistom okoliczności tego historycznego wydarzenia – mówił Rafał Lincner. – Warto, żebyśmy byli świadomi tego, że miało dalekosiężne konsekwencje – podkreślał.
W drugiej części obchodów uczniowie mogli podziwiać ciekawy pokaz stowarzyszenia Drengów znad Górnej Odry z Raciborza – grupy rekonstrukcyjnej zajmującej się wczesnym średniowieczem.
– To taka żywa lekcja historii – mówił Adam Orm Krzywolak. Orm ze staronorweskiego oznacza węża. – Chcemy pokazać młodzieży jak wyglądała ówczesna walka między wojami, jakiej broni używali, jak byli ubrani. Obalimy też kilka mitów.
Przyjęła się na przykład nieprawdziwa informacja na temat wagi miecza. Mówi się, że ważył kilka kilogramów. Przecież nie mógł być tak ciężki, bo wojownik nie dałby fizycznie rady go używać – tłumaczył.
Stowarzyszenie przywiozło na pokaz ciekawe rekwizyty, średniowieczne stroje i broń.
publ. /j/