Marek Rapnicki alarmuje, że po ul. Opawskiej, zwłaszcza nocami, ścigają się pędzące samochody. Zaapelował do prezydenta, by w jakiś sposób ograniczyć prędkość jeżdżących tam aut.
O niebezpiecznym procederze poinformował radny na lutowej sesji rady miasta. Zauważył przy tym, iż rozwiązaniem problemu mogłoby być zamontowanie w kilku miejscach progów spowalniających, tzw. śpiących policjantów.
Problem w tym że – jak twierdzi prezydent Mirosław Lenk – Opawska należy do takiej kategorii dróg, gdzie montaż progów nie jest możliwy. Zresztą, w opinii prezydenta zjawisko to nie jest już nagminne i występuje co najwyżej sporadycznie. Przeważnie motocykliści pozwalają sobie od czasu do czasu wcisnąć gaz do przysłowiowej dechy. W dużym stopniu w ucywilizowaniu miłośników szybkiej jazdy pomogło wybudowanie ronda koło E.Leclerca, które w naturalny sposób wymusza zdjęcie nogi z gazu. Niemniej jednak – skoro spowalniacze są wykluczone – obiecał rozeznać możliwe rozwiązania w celu poprawy bezpieczeństwa na Opawskiej.
Paweł Strzelczyk