W regionie trudniej o pracę dla młodych?

Powiatowy Urząd Pracy
PUP rozdysponuje blisko ćwierć miliona na kształcenie dla pracodawców i pracowników

Z końcem 2016 roku odsetek osób bezrobotnych do 25. roku życia w powiecie raciborskim wynosił 13,6%, zaś w wodzisławskim aż 16,8%.

- reklama -

Sytuacja na lokalnym rynku pracy wciąż bardziej niekorzystna jest dla młodych kobiet. O zatrudnienie najłatwiej ma być bowiem m.in. w budownictwie, w której to branży oferty pracy skierowane są właściwie jedynie do mężczyzn.

Na aktywizację urzędy zamierzają przeznaczyć więcej środków, aniżeli w latach ubiegłych. Sporym zainteresowaniem ze strony pracodawców cieszą się szczególnie środki na dofinansowania i tworzenie nowych stanowisk pracy. Natomiast przyszli przedsiębiorcy licznie ubiegają się o dotacje na rozpoczęcie działalności gospodarczej. W tym roku ponad pół miliona złotych wodzisławski PUP przeznaczy także dla pracodawców, którzy planują przeszkolenia swoich pracowników. O środki te mogą się jednak ubiegać tylko ci przedsiębiorcy, którzy spełniają liczne, narzucone przez urząd kryteria, m.in. dot. branży, wykonywanego zawodu czy zapotrzebowania na rynku pracy. PUP Racibórz w 2016 r. na przeróżne projekty związane z aktywizacją pozyskał i wydał ponad 7 mln zł.

Z danych z końca grudnia 2016 roku wynika, że odsetek osób bezrobotnych do 25. roku życia w powiecie raciborskim wynosi 13,6%, a odsetek osób bezrobotnych do 30. roku życia – aż 31,5%. W powiecie wodzisławskim dane te przedstawiają się jeszcze niekorzystniej, przynajmniej jeśli chodzi o 25-latków – osoby takie w tym samym czasie stanowiły 16,8% ogółu bezrobotnych. Odsetek zarejestrowanych osób bez zatrudnienia do 30. roku jest równie wysoki, co w sąsiednim powiecie i wynosi 31,6%.

Z kolei w województwie śląskim odsetek osób bezrobotnych do 25. roku życia wynosi zaledwie 11,3%, a osób bezrobotnych do 30. roku życia – 24,1%. Niechlubną średnią podnosić mają osoby zarejestrowane w PUP w celu otrzymania prawa do bezpłatnych świadczeń zdrowotnych. Najczęściej w grupie tej znajdują się kobiety (Raciborszczyzna jest także pod tym względem specyficznym terenem – proporcja bezrobotnych kobiet do mężczyzn kształtuje się tu na poziomie 70%-30%, podczas gdy średnia wojewódzka wynosi 50%-50%), które nie chcą bądź nie mogą podjąć zatrudnienia (np. przez konieczność opieki nad dziećmi). Z kolei mężczyźni nieprzyjmujący ofert przedstawionych przez PUP to zwykle osoby na co dzień pracujące, jednak wykonujące swoją pracę „na czarno”.

Dyrektor raciborskiego „pośredniaka” Mirosław Ruszkiewicz tłumaczy, iż podległa mu jednostka priorytetowo traktuje zarówno grupę najmłodszych jak i najstarszych (50+) bezrobotnych. Z myślą o tej pierwszej grupie realizowanych jest wiele przedsięwzięć finansowanych ze środków unijnych, ale też np. targi pracy. – Ważne dla nas jest, żeby osoby do 30. roku życia nie pozostawały bez zatrudnienia dłużej niż 12 miesięcy, dlatego namawiamy je na różne formy zatrudnienia – zdradza dyrektor. Ważne jednak jest, żeby same chciały. Aktualna sytuacja na rynku pracy sprzyja chętnym do jej podjęcia. Niestety, spora liczba bezrobotnych – także i tych najmłodszych – to tzw. III profil, czyli osoby zarejestrowane jedynie dla świadczeń i niezainteresowane aktywnością zawodową. Stąd też urzędnicy namawiają takie osoby do zmiany profilu.

Jak podkreśla dyrektor PUP w Wodzisławiu, Anna Słotwińska-Plewka, liczba osób młodych bezrobotnych nie jest tak dużym problemem, jak wysoka liczba pozostających bez zatrudnienia osób w wieku średnim. Osoby młode mają bowiem zdecydowanie większą szansę na znalezienie nowej pracy.

Istotnym działaniem, podejmowanym w celu zapobiegania bezrobociu, ma być również edukowanie i uświadamianie młodych ludzi w temacie aktualnej sytuacji na rynku pracy i zapotrzebowania na poszczególne zawody oraz doradzanie im w kwestii wyboru przyszłej ścieżki kształcenia.

Katarzyna Krentusz
Paweł Strzelczyk

- reklama -

1 KOMENTARZ

  1. Wielu mlodych ludzi chce pracowac.Ale problem w tym ze pracodawcy szukaja ludzi z doswiadczeniem,a mlody pracownik go nie ma.lub zeby nie placic skladek za taka osob, zatrudnia sie nia na umowe zlecenie lub na telefon,tzn.kiedy tylko potrzebujw.je st wiele chetnych do pracy. Byc moze pracodawcy zminia swoje wymagania.

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj