1 maja nie dojdzie do oficjalnego otwarcia plaży nad Odrą. Zobacz co zostało z inwestycji po przejściu wysokiej wody na Odrze.
W ramach weekendu majowego 1 maja miało odbyć się otwarcie plaży miejskiej na bulwarach nadodrzańskich – atrakcji rekreacyjnej, jaka miała służyć mieszkańcom Raciborza przez najbliższe letnie miesiące. Kilka dni deszczu oraz nieskuteczna budowa zbiornika przeciwpowodziowego pokazały bezradność miasta wobec żywiołu.
(na zdjęciach w galerii, obok plaży miejskiej u brzegu Odry, również zdjęcia z kanału Ulga)
Nie usłyszymy zatem jutro radosnych afrykańskich rytmów w wykonaniu orkiestry bębniarzy z Opawy, ani koncertów zespołów FROM STAGE Zbigniewa Forysia ani PKS TRIO, nie będzie też dumnego przecięcia wstęgi przez włodarzy na uroczystym świętowaniu miejskiej inwestycji. Zamiast tego przełkniemy gorzki smak goryczy, rozczarowania i żalu widząc kolejny dowód na to, że zagrożenie dla miasta, które stanęło pod wodą w 1997 roku jest realne i nadal spędza sen z powiek mieszkańcom Raciborza.
Ireneusz Burek
I bardzo dobrze. To kara od Boga za zachłanność panowie Lenk i Makulik
Poczochraj się po moherze!
Czekac tylko kiedy nam Czesi wysla swoja wode.20 lat minelo jak jeden dzien
Została zalana niczym obłuda PO w sprawie ich programu 8 letniego dla polski
Przecież to było do przewidzenia. j akich mamy w Urzędzie Miasta specjalistów na czele z prezydentem.?
Kto poniesie koszty błędnej inwestycji ? Oczywiście My- podatnicy.
Dziś mamy duży smog od wczoraj.Ciekawe czy bieg po Raciborzu się odbędzie skoro teraz nawet na dwór lepiej nie wychodzić a co dopiero biegać i to dość długi dystans 10 km chyba.