Na 3-arowej działce na wylocie miasta rosną olbrzymie ogórki, pomidory, dynie, kabaczki, kapusty, rzodkiewki czy kalarepy.
Raciborzanin Piotr Holewa ustanowił wiele rekordów Polski, a nawet – Europy w hodowli największych okazów warzyw. Od 2014 roku zdobył przynajmniej 19 tytułów Mistrza Polski w hodowli m.in. największej kalarepy, marchewki, buraczka, tykwy, dyni, kabaczka, słonecznika czy kukurydzy. Co roku listę jego osiągnięć poszerza kolejne warzywo.
Przygoda Piotra Holewy z warzywami zaczęła się już 30 lat temu, kiedy raciborzanin kupił ogródek działkowy, znajdujący się na terenie ROD „Powstańców Śląskich” w Raciborzu. Przez wiele lat jego działka uchodziła za jedną z najładniejszych na tym terenie. Wygrywał nawet konkursy na najładniejszy ogródek działkowy.
Pięć lat temu, ze zwykłych nasion, ale dzięki odpowiedniemu nawożeniu, panu Piotrowi wyrosły rzodkiewki ważące po 250-300 g. W tym samym czasie udało mu się wyhodować 7,5 kg kalarepę, która jednocześnie była największa w Polsce, a pan Piotr został Mistrzem Polski. Kolejne mistrzowskie tytuły sypały się jak z rękawa. W uprawie największych marchewek, kabaczków, buraczków, kapusty, ogórków nie ma sobie równych. – Do 2014r. byłem jedynym działkowcem w kraju uprawiającym gigantyczne warzywa – mówi z przekonaniem pan Piotr.
Mając tak gigantyczne plony postanowił pokazać je szerszej publiczności. W 2014 roku pojechał na konkurs dyń do wrocławskiego Ogrodu Botanicznego. Zabrał wówczas ze sobą dwie dynie. Jedna ważyła 366 kg, druga – 295 kg. Zdobyły 8. i 9. miejsce w Polsce.
W tym samym roku (2014), pan Piotr wybrał się jeszcze na Mistrzostwa Europy warzyw gigantycznych. Zmagania działkowców odbyły się w niemieckim Ludwisburgu. Dorodne okazy wyhodowane przez raciborzanina mierzyły: 314 cm i 295 cm – obie okazały się wówczas największymi w Europie.
Rok wcześniej pan Piotr poznał hodowcę-pasjonata dyń ze Zdzieszowic, z którym po dziś dzień utrzymuje kontakt, wymienia się doświadczeniem, nasionami. Co najważniejsze, to Jan Styra zaproponował Piotrowi Holewie przystąpienie do europejskiego Stowarzyszenia Hodowców Gigantycznych Warzyw – to od tego momentu pan Piotr rozpoczął „karierę” warzywnika konkursowego. W 2014 r. pan Piotr zajął 9. miejsce w Europie, w klasyfikacji ogólnej hodowców wielkich warzyw. Dwa lata później poprawił swój wynik plasując się już na 5. miejscu.
W tym sezonie, w ogródku pana Holewy udało się wyhodować 7 konkursowych pomidorów. Jeden z nich jeszcze wisi na krzaczku, podtrzymywany na specjalnie przygotowanym hamaku. W drugiej części działki prężą się ogromne ogórki, naprzeciwko potężne kalarepy, rozłożysta kapusta i prawie metrowy seler naciowy. W samym sercu działki króluje krzak kabaczka. Idąc w kierunku ogródka działkowego pana Piotra z daleko widać, jak wyrastają ku niebu słoneczniki z kukurydzą. – W tym roku udało mi się wyhodować słonecznik mierzący blisko 4,70 m; to o 80 cm więcej niż rok temu. Nie mam jeszcze ostatecznych wyników, ale najprawdopodobniej będzie to największy okaz w Polsce – już teraz ocenia pan Piotr.
Piotr Holewa, polski top plantator, od 14 lat jest na emeryturze. Dwa razy dziennie dogląda swoje uprawy i sam dokonuje zapylenia kontrolowanego. Najważniejsze jest przygotowanie ziemi pod uprawy, następnie odpowiednie nasiona. Nie są to jednak odmiany genetycznie modyfikowane (GMO), ale najzwyczajniej wypielęgnowane przez hodowców lub miłośników wielkich warzyw.Co ważne, pan Piotr nie stosuje chemii w swoich uprawach. Warzywa hodowane są na naturalnym oborniku i kompoście, który częściowo sam produkuje albo kupuje w miejskiej kompostowni. Do walki ze szkodnikami stosuje środki na bazie roślin. Hodowla takich okazów, jakimi może pochwalić się Piotr Holewa, wymaga cierpliwości, zaangażowania, ale przede wszystkim – mnóstwa miłości.
Wiele wskazuje na to, że wyjątkowe, gigantyczne okazy warzyw raciborzanie będą mogli podziwiać na żywo, podczas dożynek miejskich, które w roku jubileuszowym odbędą się 17 września w Raciborzu-Ocicach. Z okazji święta plonów pan Piotr z najbliższą rodziną szykuje coś wyjątkowego. Oprócz prezentacji ogromnych okazów warzyw, panie z rodziny Holewa przebiorą się w oryginalne bawarskie stroje, a panowie dopilnują, aby niezwykłe okazy nie zostały uszkodzone, bo wiele musi dotrwać do tegorocznych Mistrzostw Polski.
Pełen program dożynek miejskich w Raciborzu-Ocicach znajdziecie tutaj. Święto plonów jest kolejną propozycją, wpisującą się w obchody 800-lecia nadania praw miejskich Raciborzowi.
Na podstawie inf. nadesłanej
/k/
Teraz wy poprawcie błędy, tamci już to zrobili. Mieszkaniec Raciborza to nie jest raciborzan a mieszkaniec Zdzieszowic pochodzi ze Zdzieszowic a nie z Zdzieszowic. Bezmyślne kopiowanie widać na każdym lokalnym portalu działa tak samo.