Wspólnymi siłami, z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet, zorganizowały na Zamku Piastowskim, wernisaż wystawy fotografii o przewrotnie brzmiącym tytule „Kobieta zmienną jest”.
Nie od dziś wiadomo, że „kobieta zmienną jest”. Większość, powiedzenie to kojarzy ze stereotypowym wizerunkiem kobiety, jako chwiejnej emocjonalnie i niezdecydowanej istoty żyjącej, która swoim jestestwem dostarcza moc wrażeń innemu przedstawicielowi ludzkości… mężczyźnie. Temu krzywdzącemu i niestety utartemu w świadomości typowego homo sapiens stwierdzeniu, czoła stawiły: wieloletnia wykładowczyni PWSZ w Raciborzu i nauczycielka fotografii – dr Gabriela Habrom-Rokosz oraz dr Katarzyna Kwiotek, która niesionym przez siebie kagankiem oświaty, rozświetla młodzieży I LO, Liceum Plastycznego oraz studentom raciborskiej PWSZ ciemne zaułki historii sztuki. Wspólnymi siłami, z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet, zorganizowały na Zamku Piastowskim, wernisaż wystawy fotografii o przewrotnie brzmiącym tytule „Kobieta zmienną jest”.
Uroczyste otwarcie wystawy rozpoczął pokaz mody, podczas którego przedstawiono, jak zmieniała się kobieta wizerunkowo na przestrzeni wielu lat.
Całe wydarzenie pod względem artystycznym miało charakter wielowymiarowy. Zaskakującym początkiem wernisażu był pokaz mody, w którym udział wzięły uczennice Gimnazjum z Oddziałami Dwujęzycznymi. Już w tym momencie można było zrozumieć zamysł organizatorek wydarzenia. Przysłowiowa „zmienność” kobiety nie została ograniczona tylko do jej cech charakterologicznych. Pokaz mody unaocznił, jak kobieta zmieniała się wizerunkowo na przestrzeni wielu lat. Mieliśmy okazję obserwować modelki, gdzie każda z nich prezentowała strój charakterystyczny dla danej epoki. Tym sposobem na „wybiegu” pojawiły się: Pola Negri, Brigitte Bardott czy Marilyn Monroe.
Następnie dr Katarzyna Kwiotek przedstawiła prelekcję o postaci kobiety w sztuce. – Kobieta to jeden z najpopularniejszych motywów w historii sztuki. Ukazywana na przestrzeni wieków przez malarzy, rzeźbiarzy czy grafików była bohaterką nie tylko portretów, ale i niejednokrotnie ważną postacią w obrazach o tematyce religijnej, mitologicznej, rodzajowej czy dziełach symbolicznych – mówi autorka prelekcji.
Katarzyna Kwiotek ukazała tytułową zmienność kobiet, a na przedstawionych slajdach mogliśmy dostrzec, że zmienność kobiet objawia się również poprzez pełnione przez nią role. Tym samym widzimy kobietę jako Piękną Madonnę, kobietę jako matkę, ale również kobietę jako kurtyzanę czy będącą symbolem, jak w przypadku słynnego obrazu „Wolność wiodąca lud na barykady” Delacroix.
– Cieszę się, że w przypadku niektórych fotografii uczniowie Liceum Plastycznego wzięli na warsztat dzieła dawnych mistrzów. Ta korelacja między przedmiotami takimi jak historia sztuki i fotografia artystyczna pokazuje, że interdyscyplinarność jest niezwykle ważna, że te dziedziny wzajemnie się uzupełniają. Uczniowie poznając obrazy, uczą się nie tylko patrzenia na dzieło sztuki, ale obserwując sposób malowania, kadrowania czy modelunek światłocieniowy wielkich mistrzów, uczą się, że odnalezienie własnego stylu zaczyna się od pokory i wrażliwości – podkreśla Katarzyna Kwiotek.
Jedną z głównych atrakcji wydarzenia była wystawa fotografii, która w sposób ewidentny nawiązywała do postaci kobiet obecnych w malarstwie, ale nie tylko. Na zdjęciach mogliśmy dostrzec niesamowicie rozwinięty warsztat młodych fotografów, którzy nie bali się interpretować tak słynnych tematów jak choćby portret „Flory” pędzla Tycjana czy „Dziewczyny z perłą” Vermeera. Właśnie te zdjęcia, w których można było dostrzec inspirację słynnymi obrazami, wzbudzały największe zainteresowanie. Na wystawie pojawiły się również fotografie nawiązujące do współczesnej popkultury, choćby wariacja na temat słynnego portretu Marilyn Monroe. – Cały czas powtarzam swoim studentom i uczniom, że ważne jest to, żeby byli twórczy, a nie odtwórczy. Dla laika może się wydawać, że na wystawie próbowaliśmy skopiować Velazqueza, Vermeera czy innych klasyków, co jest całkowitą nieprawdą. Ich dzieła to był surowy materiał, który w rękach młodych artystów przybierał odpowiednią formę. To właśnie dzięki tym wielkim malarzom, młody adept fotografii może nauczyć się, czym jest odpowiednio położone światło, ekspozycja itp. – twierdzi dr Gabriela Habrom- Rokosz. Wystawione zdjęcia są naprawdę na wysokim poziomie. Niejeden profesjonalny fotograf pewnie by zazdrościł kunsztu warsztatu. Pani Gabriela wie, co jest tego przyczyną. – Najważniejsze jest to, żeby ludzie, którzy znajdują się z jednej i drugiej strony obiektywu byli prawdziwi. Nie da się zrobić dobrego zdjęcia, kiedy próbujemy się wykreować na kogoś innego niż jesteśmy. Fotograf i w tym przypadku modelki, muszą być sobą i jednocześnie muszą mieć do siebie pełne zaufanie. Na wystawie możemy zauważyć zdjęcia, które niejednokrotnie wymagały sporej dozy odwagi ze strony młodych kobiet pozujących do fotografii. Zaufanie, prawdziwość i profesjonalizm spowodowały tak wysoki poziom wystawy – podkreśla.
W przedsięwzięcie zaangażowani byli uczniowie i studenci raciborskich placówek oświatowych.
Podczas wernisażu uczennica Liceum Plastycznego – Zuzanna Walesiewicz, zaprezentowała również zrealizowaną przez siebie etiudę filmową, której tematem była historia mody. Film nawiązywał do wcześniejszego pokazu mody, jednak tym razem okraszony był doskonale dobraną muzyką, przemyślanymi ujęciami. Ciekawym zabiegiem było pokazanie w szerokich ujęciach epokowych dodatków, jak buty czy apaszki, którym widz mógł się bliżej przyjrzeć. Autorki wystawy pokazały, że nie taka kobieta straszna, jak ją, nomen omen, malują, aczkolwiek też taką potrafi być.
Podsumowując, w Raciborzu odbyło się bardzo ciekawe i kulturalne wydarzenie, zorganizowane przez osoby pełne zapału i wigoru. Wydarzenie pozbawione politycznych aluzji, przytyków i feministycznej nowomowy, a skupiające się na tym co najważniejsze, … na sztuce, przez, bez wątpienia, duże „S”.
Czytaj również: Kobieta zmienną jest. Wystawa FOTON-u i Liceum Plastycznego
Fot. Katarzyna Przypadło
Dariusz Niestroj