Z okazji 25-lecie Teatru TETRAEDR, zorganizowany został w Raciborzu I Ogólnopolski Festiwal Teatralny. W piątkowy wieczór (05.10), na deskach Raciborskiego Domu Kultury po wystawieniu „Blaszanego Bębenka” w reżyserii Grażyny Tabor, na scenie zagościł Teatr Brama z Goleniowa, ze swoim spektaklem „Ghost Dance”.
Psychodeliczny, mroczny, momentami obrazoburczy. Tak, w największym skrócie można opisać spektakl, a właściwie, widowisko teatralno – muzyczne, przygotowane przez artystów Teatru Brama z Goleniowa, którzy gościli w piątkowy wieczór na deskach RCK ze swoją sztuką – „Ghost Dance”
W trakcie inscenizacji widz doświadczał uczucia niepokoju, wstydu i zażenowania samym sobą. Przepiękne, polifoniczne pieśni zaśpiewane przez artystów, jak i doskonała, ogólna, oprawa muzyczna, której celem było wprowadzenie widza w pewnego rodzaju stan hipnozy, zdecydowanie wzmacniały te uczucia. Sztuka artystów z Goleniowa była intensywna i prowokacyjna. Dotykała współczesnych nam problemów, jak społeczna znieczulica, obojętność, chory konsumpcjonizm, religia, przemoc i wiele innych. Odsłoniła ona skrzętnie ukrywane, ale prawdziwe ego człowieka, na które składa się również hipokryzja i cynizm. Ukazała człowieka XXI w. żywiącego się iluzją szczęścia, bo przecież, całe otaczające zło, jego akurat nie dotyczy. Dobitnie przedstawiła to scena transowego dialogu dwojga kobiet, w którym jedna podkreślała, że wszystko udaje, a druga, że nic jej nie obchodzi. Mistycyzm sztuki dodatkowo był wzmacniany przez bezpośrednią bliskość artystów (widownia była umiejscowiona na scenie). Publika została wprost wciągnięta do spektaklu, uczestniczyła w nim. Nie jest też tak, że inscenizacja skierowana jest do widza o zapędach masochistycznych. Reżyser Daniel Jacewicz, nie pozostawia widza bez nadziei. Można powiedzieć, że sztuka ta, jest swoistym „protest songiem”, manifestem, który ma nas obudzić z letargu dobrobytu i zachęcić do działania. Myślę, że to twórcom się doskonale udało, bo wychodząc ze spektaklu, mamy ochotę zrobić prawdziwy rachunek sumienia swojego człowieczeństwa.
/EnDe/
Fot.: Maciej Brocki- KLUB FOTOGRAFICZNY „W KADRZE”