Znany i ceniony historyk Leszek Żebrowski spotkał się ze swoimi czytelnikami w raciborskiej bibliotece w ramach obchodów Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”.
Kto tworzył bandy pozorowane? Jakie były kulisy akcji „Burza”? Jak tuszowano zbrodnie popełniane przez komunistów i ich sojuszników? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań udzielił raciborzanom Leszek Żebrowski – znany historyk, który zajmuje się tematem Żołnierzy Wyklętych od ponad 20 lat, autor książek „Walka o prawdę. Historia i polityka”, „Warszawa ’44. Krew i chwała” czy „Czerwona trucizna”.
1 marca 1951 r. w więzieniu na warszawskim Mokotowie władze komunistyczne rozstrzelały siedmiu członków niepodległościowego IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Od 2011 r. rocznica tej zbrodni obchodzona jest jako Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, czyli polskiego podziemia niepodległościowego, które po II wojnie światowej zbrojnie wystąpiło przeciwko sowietyzacji Polski. Żebrowski podkreślił na początku, że święto to obchodzimy zaledwie po raz dziewiąty. – W Polsce toczy się wojna. Z „wyklętych” robi się bandytów, a w mediach panuje jadowita propaganda – mówił na spotkaniu w Raciborzu historyk i opierając się na dokumentach oraz mało znanych źródłach, pokazał, jak w świecie i w Polsce zakłamuje się historię.
Gość biblioteki przeczytał także fragment typowego dla tamtego okresu listu z jednostki wojskowej do żony żołnierza, której zamordowano męża, bo przeciwstawił się ludowej władzy: „…każdy, kto czuje w sobie polską krew, przeklina go – niech więc wyrzeknie się go własna jego żona i dziecko”. – Ci, którzy do dziś nie wiedzą, skąd dokładnie wzięło się określenie „Żołnierze Wyklęci”, powinni przeczytać ów list, a Ci, którzy „czują w sobie polską krew”, powinni przestać ich przeklinać – zaapelował Leszek Żebrowski, prosząc na koniec licznie zgromadzoną publiczność o wzbudzenie w sobie tzw. pamięci macierzystej.
Książki Leszka Żebrowskiego można wypożyczyć w raciborskiej bibliotece.
fot. MiPBP w Raciborzu
oprac. /kp/