Jak wynika z korespondencji między Markiem Labusem a Starostą Raciborskim, nie opracowano żadnych planów zabezpieczenia zdrowotnego mieszkańców w związku z częściowym lub całkowitym zaprzestaniem działalności szpitala. Marek Labus komentuje sprawę.
Marek Labus, menadżer służby zdrowia, wystąpił do starosty o udzielenie informacji, czy starosta i zarząd powiatu posiadają opracowany plan zabezpieczenia medycznego mieszkańców na okoliczność funkcjonowania szpitala w Raciborzu jako tzw. szpital wielospecjalistyczny, udzielający świadczeń dla pacjentów z COVID-19. M. Labus zapytał także, czy starosta i zarząd powiatu posiadają opracowany plan zabezpieczenia medycznego mieszkańców na ewentualność ponownej konieczności zlikwidowania „niecovidowej” działalności szpitala, tak jak to miało miejsce w marcu.
W odpowiedzi Starostwo Powiatowe poinformowało, że nie ma żadnego z planu, o który pytał M. Labus. „Jeżeli posiada Pan w formie zmaterializowanej takie plany, ich wersje wstępne lub założenia koncepcyjne, to Zarząd Powiatu chętnie zapozna się z tymi dokumentami, jeżeli zechce je Pan nam udostępnić” – czytamy w dokumencie ze starostwa. Zdaniem M. Labusa jest to „wiadomość porażająca, która w pełni oddaje brak profesjonalnego podejścia starosty do zabezpieczenia ochrony zdrowia mieszkańców powiatu w tym jakże trudnym czasie”. Pełna treść komentarza Marka Labusa poniżej.
NIEBEZPIECZNA IGNORANCJA I CYNICZNA BUFONADA?
Starosta Grzegorz Swoboda jak ognia unika spotkań organizowanych przez radnego Piotra Klimę z udziałem mojej osoby, dotyczących szpitala i ochrony zdrowia mieszkańców. Tradycyjnie zdezerterował również 7 października i nie przyszedł na debatę w Urzędzie Miasta.
Jako że był to kolejny unik Starosty, więc w obliczu narastającej fali zachorowań na covid w dniu 12 października zadałem w ramach informacji publicznej pisemne pytanie, czy Starosta posiada opracowane plany zabezpieczenia medycznego powiatu na wypadek gdyby szpital musiał większość swojej działalności nadal poświęcić pacjentom covidowym. Pytałem też o plan zabezpieczenia dla mieszkańców, gdyby szpital, tak jak w marcu, zamknął się całkowicie dla pacjentów bez infekcji covid.
Wydawało się, iż w obliczu nawrotu pandemii, rekordowych ilości dziennych zachorowań pytanie o takie plany będzie czczą formalnością.
Informację od Starosty otrzymałem wczoraj (przygotował ją tradycyjnie Pan Aleksander Kasprzak). Okazuje się, że Starosta oraz Zarząd Powiatu nie posiadają żadnego planu zabezpieczenia zdrowotnego mieszkańców w związku z częściowym lub całkowitym zaprzestaniem działalności szpitala na rzecz lokalnej społeczności. To jest wiadomość porażająca, która w pełni oddaje brak profesjonalnego podejścia Starosty do zabezpieczenia ochrony zdrowia mieszkańców powiatu w tym jakże trudnym czasie.
Starosta nie omieszkał spytać w korespondencji, czy ja nie posiadam takich planów, bo chętnie by się z nimi zapoznał. A dlaczego miałbym je opracowywać, bez dostępu do danych powiatowych i jeszcze potem udostępniać? Przecież nie jestem doradcą Starosty. Od kiedy to Starosta liczy się z moim zdaniem? Włodarz wielokrotnie informował opinię publiczną, że moja działalność w sprawie lecznicy tylko przeszkadza mu w dbaniu o właściwą opiekę medyczną dla powiatu.
Pytam, co przez tyle miesięcy robił Starosta ze swoim zastępcą, sztabem kryzysowym oraz urzędnikami odpowiedzialnymi za zapewnienie ochrony zdrowia w powiecie? Dlaczego nie powołano zespołu ekspertów już kilka miesięcy temu, o co usilnie zabiegałem w petycjach kierowanych do powiatu? Kto te zaniedbania włodarza powiatu powinien naprawić i rozliczyć? Może to radni wreszcie wymogą na Staroście opracowanie jakiejś strategii dla powiatu na czas pandemii i ograniczenia funkcjonowania szpitala.
Pytań jest wiele. Odpowiedzi pewnie tradycyjnie przygotuje A. Kasprzak, a Starosta pozostanie niezmiennie w poczuciu swojego wzorcowego działania.
Tylko Raciborzanie nadal nie będą mogli się leczyć w szpitalu, który corocznie tak hojnie dotują.
Czytaj więcej o Społecznym Komitecie Walki o Ochronę Zdrowia i Życia Mieszkańców Ziemi Raciborskiej
/materiał nadesłany oprac. c/
A dyrektorowi premię.Za to że w szpitalu panuje zastraszanie,i mobing.Ostatnio padło stwierdzenie,że macie robić tak jaj ja wam każę,bo ja wam płacę.Zabrano nam dodatek za brak możliwości dodatkowej ptacy.Bo możemy już pracować dodatkowo.Tylko kiedy?Jak w szpitalu pracujemy po 220-240 godzin?Dajecie premię dyrektorowi i lekarzom,ale o nas pielęgniarkach jakoś cisza.Tak dużo Nas jest?Ze na oddziałach jest po dwie pielęgniarki na 15 leżących pacjentów?Trzeba ich umyć,przebrac pampersy i nakarmić.Do tego leki i kroplówki.I w tym czasie nikogo nie ma w strefie czystej.Czy tak ma wyglądać zarządzanie szpitalem?Lekarz pampersa nia zmieni,kroplówki też zresztą..A może mamy napisać jakie polecenie wydała pani dyrektorka naszej koleżance,odnośnie wykonania badania?Mamy na to świadków.Ale jak część z Nas pójdzie na L 4 z powodu przemęczenia,to wtedy będziecie wozić chorych po innych szpitalach,bo w raciborzu już nie ma pielęgniarek.Proszę Nas tak dalej traktować,Pani Dyrektor