Koronawirus. W Polsce rozpoczęła się trzecia fala epidemii

Fot. unsplash.com

Minister zdrowia Adam Niedzielski zwracał uwagę na to, że trzecią falę mogą zapoczątkować nieodpowiedzialni turyści w Zakopanem. Najgorsza sytuacja jest jednak w województwie warmińsko-mazurskim.

W Polsce odnotowano 8777 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Najwięcej pochodzi z województw: mazowieckiego – 1427, śląskiego – 829 i pomorskiego – 787. Zmarło 241 osób zakażonych, 198 z nich miało choroby współistniejące. Wykonano 49 449 testów na obecność SARS-CoV-2. Od początku epidemii w Polsce potwierdzono zakażenie u 1 623 218 osób, zmarły 41 823 z nich, wyzdrowiało 1 365 216. Wykonano także 2 556 999 szczepień.

- reklama -

W powiecie raciborskim jest 10 nowych zakażeń, dwie osoby zmarły.

– To, co się obecnie dzieje, to wynik naszej zwiększonej mobilności. Ostatnie wyniki uśpiły naszą społeczną czujność. Odreagowaliśmy po poluzowaniu obostrzeń, otwarciu galerii handlowych – ocenił rzecznik ministerstwa zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Przyznał, że jesteśmy na początku trzeciej fali epidemii. – Jak ona wysoko dojdzie, do jakiego pułapu sięgnie, to zależy tylko od naszej własnej ludzkiej odpowiedzialności. Jeżeli będziemy przestrzegać wszystkich reguł, nie poluzujemy zbytnio w najbliższych dniach i tygodniach, to mamy szansę kontrolować wzrosty – powiedział rzecznik.

W tej chwili za 10% zakażeń koronawirusem w Polsce odpowiada brytyjska wersja koronawirusa. – Jeżeli porównywalibyśmy to do sytuacji sprzed tygodnia, to mamy dwukrotny wzrost transmisji wirusa brytyjskiego. Jest to zgodne z tym, co dzieje się w całej Europie, że obecność koronawirusa w wersji brytyjskiej podwaja się z tygodnia na tydzień – stwierdził Wojciech Andrusiewicz.

Minister zdrowia Adam Niedzielski zwrócił ostatnio uwagę na zagrożenie w południowej Polsce. – Nie chciałbym, by Zakopane i Krupówki były początkiem trzeciej fali pandemii w Polsce – komentował wydarzenia z minionego weekendu, kiedy podczas zawodów w skokach narciarskich i po otwarciu hoteli tysiące osób bawiło się na głównej ulicy kurortu.

W powiecie tatrzańskim średnia zakażeń na razie nie przekracza 8 przypadków na 100 tys. mieszkańców. Okres inkubacji wirusa wynosi jednak 1-14 dni. Województwem, które przoduje w statystykach, jest warmińsko-mazurskie. Średnia zakażeń z siedmiu dni na 100 tys. mieszkańców wynosi tam ponad 33 i jest to najwyższy wynik w Polsce. Jak twierdzi Janusz Dzisko, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Olsztynie, w rozmowie z Wirtualną Polską, powodów jest kilka.

– Zakładamy z dużym prawdopodobieństwem, że mamy u siebie wariant brytyjski koronawirusa, który jest bardziej zakaźny. Jeszcze nie potwierdziliśmy tego badaniami, sekwencjonowanie wirusa zaczęliśmy dopiero niedawno – wyjaśnia. – Około 60 szkół i przedszkoli przeszło na nauczanie zdalne i hybrydowe w związku wystąpieniem zakażeń koronawirusem. Mamy też dużo rozproszonych ognisk rodzinnych. Wirus trafia na mniej odporną populację ludności, w poprzednich miesiącach nie mieliśmy znaczących zachorowań. Na to wszystko nałożył się fakt, że część mieszkańców uznała już obostrzenia za męczące i wróciła do to bardziej aktywnego trybu życia – wylicza dyrektor sanepidu.

Adam Niedzielski mówi jednak o spóźnionej drugiej fali. – To jest województwo, które bardzo niedawno zaczęło mieć duże przyrosty, a wcześniej takich przyrostów nie miało – powiedział. Na drugiej skali tego problemu, jak mówił, jest województwo podkarpackie, które drugą falę przeszło stosunkowo wcześnie. – Potem był regres i sytuacja ustabilizowana, a teraz znowu mamy tę prawdziwą trzecią falę. Można w tym ujęciu regionalnym nawet widzieć paradoks, że w północnej części kraju mamy jeszcze te resztki drugiej fali, a na południu zaczyna się już trzecia fala w takiej dużej skali – ocenił szef resortu zdrowia.

oprac. /kp/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj