Mieszkańcy Jastrzębia-Zdroju wymienili już ok. 1200 starych kotłów na nowe lub urządzenia wytwarzające zieloną energię.
Jastrzębie-Zdrój od lat walczy o poprawę jakości powietrza. Od 2016 r. na ten cel do mieszkańców trafiło łącznie prawie 14 milionów złotych.
Najskuteczniejszym sposobem jest wymiana „kopciuchów” na nowe kotły lub urządzenia wytwarzające zieloną energię. – Dzięki tym środkom pozbyliśmy się już około 1200 starych kotłów. Jak na miasto liczące niespełna 90 tys. mieszkańców to bardzo dobry wskaźnik. Sumy mówią same za siebie. Poziom zaangażowania Jastrzębia w działania proekologiczne jest bardzo wysoki, nawet w porównaniu z dużo większymi miastami – komentuje Robert Cichowicz, II zastępca prezydenta miasta.
W latach 2016-2020 miasto przekazało mieszkańcom ponad 9,5 miliona złotych na dotacje do wymiany kotłów i zakupu urządzeń do wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych. W tym roku przeznacza na ten cel kolejne 4 miliony. Początkowo na dotacje w 2021 r. przewidziana była pula 3 milionów złotych. Zainteresowanie jest jednak tak duże, że miasto postanowiło zwiększyć te środki o kolejny milion.
Do tej pory w 2021 r. jastrzębianie złożyli już 516 wniosków na zakup i montaż urządzeń grzewczych i 100 wniosków na montaż urządzeń OZE – paneli fotowoltaicznych, rekuperatorów czy pomp ciepła. – Dzięki tym rozwiązaniom ograniczamy emisję w okresach letnich – mówi Robert Cichowicz.
– W ubiegłym roku rozszerzyliśmy swoje działania w zakresie edukacji ekologicznej poprzez dofinansowanie do instalacji retencjonowania wody opadowej, którą później można wykorzystać w okresie suszy. Dotujemy tzw. Retencję i ten program cieszy się coraz większą popularnością – dodaje zastępca prezydenta.
Do wymiany pozostało jedynie około 300 najstarszych kotłów – tak wynika z inwentaryzacji źródeł ciepła, która była jednym z wymogów „uchwały antysmogowej”. Z raportu przygotowanego przez Fundację 360! wynika, że Jastrzębie-Zdrój było jedynym miastem Subregionu Zachodniego, które przeprowadziło pełną inwentaryzację urządzeń grzewczych.
oprac. /kp/
Na osiedlu nr 6 na ulicy Czecha tak kopcą, że okna nie można otworzyć. całą zimę dym z kominów leciał w kierunku Marusarzówny. Masakra.
To nie jest zły wynik ale liczyłem, że jest nas więcej.. sam wymieniłem i u siebie i u rodziców. Postawiliśmy na ekologiczny kocioł MINI MATIC Kostrzewy bo jest najbardziej bezobsługowy na rynku.