Regionalizacja obostrzeń w Polsce? „Będzie decydował poziom wyszczepienia”

koronawirus
Fot. freepik.com

Jak przekazał Adam Niedzielski, wszystkie analizy, którymi dysponuje rząd, wskazują, że czwarta fala będzie się rozpędzała i jesteśmy w punkcie przesilenia.

– Rząd bierze pod uwagę regionalizację obostrzeń. W tej chwili parametrem, który będzie naprawdę w głównej mierze decydował, jest regionalny poziom wyszczepienia, bo to się wprost przekłada na ryzyko kończenia tej choroby w szpitalu i ryzyko dotyczące zgonu – poinformował minister zdrowia Adam Niedzielski. – Te regiony, gdzie poziom wyszczepienia jest większy, w automatyczny sposób nie są narażone na takie obostrzenia, bo tam ryzyko jest po prostu mniejsze – dodał.

- reklama -

Jak pokreślił szef MZ, rząd ma już bardzo dobrze rozpisany sposób postępowania w przypadku zwiększenia liczby zakażeń. – Oznacza to rozwijanie infrastruktury szpitalnej, czyli dokładanie łóżek do systemu covidowego. W tej chwili mamy sytuację na tyle komfortową, bo zajętość łóżek jest rzędu 300, a w infrastrukturze, która jest już sprowadzona do minimalnego poziomu gotowości, mamy mniej więcej sześć tysięcy łóżek – powiedział. Przypomniał, że prowadzone są również inne działania logistyczne dotyczące chociażby weryfikowania instalacji tlenowych, zapewnienia leku Remdesivir, a także innych działań związanych z sytuacją epidemiczną, jeżeliby ta sytuacja się pogorszyła.

– Jeżeli chodzi o kwestię lockdownu, to kryterium wprowadzania ewentualnych obostrzeń jest zagrożenie dla wydolności systemu opieki zdrowotne. Kiedy dochodzimy do tej wydolności, wtedy podejmujemy decyzje wprowadzająca obostrzenia, aby zmniejszać liczbę nowych zakażeń i tę presję na szpitalnictwo. W tej chwili, gdy analizujemy sytuację w wielu krajach, to widzimy, że czasem mimo bardzo dynamicznego wzrostu zakażeń, nie mamy idącej za tym dużej liczby hospitalizacji – mówił szef resortu zdrowia.

– Tak właśnie działają szczepienia. One chronią przede wszystkim nie przed zakażeniem, ale przed ciężkim przebiegiem i przed ryzykiem zgonu – podkreślił Niedzielski. Jak wyjaśnił, oznacza to, że nawet zwiększona liczba zakażeń nie prowadzi do powstawania zwiększonej presji na szpitalnictwo. – Porównując sytuację potencjalnej czwartej fali z tą drugą i trzecią, mamy o wiele mniejsze ryzyko wprowadzania obostrzeń, bo presja na szpitalnictwo będzie mniejsza – wskazał.

– Możemy powiedzieć, że zegar tyka i czas nieubłaganie idzie do przodu. To ma to znaczenie, że w tej chwili jesteśmy w sytuacji, kiedy nie zadajemy sobie już pytania, czy będziemy mieli do czynienia z czwartą falą covidu, tylko po prostu kiedy ona nastąpi i jaka będzie jej intensywność – oświadczył minister, który przekonywał, że wszystkie analizy, którymi dysponuje rząd wskazują, że czwarta fala będzie się rozpędzała i jesteśmy w punkcie przesilenia.

Według Adama Niedzielskiego w tej chwili dzienny, średni poziom zakażeń „dochodzi już do stu”. Przyznał, że cały czas jest to „nieduża liczba, w tym sensie, że ona nie stanowi zagrożenia dla wydolności systemu opieki zdrowotnej”, ale – jak zauważył – „w ujęciu tygodniowym oznacza, że te przyrosty są rzędu 20% i więcej”. – Ten zegar tyka, ten zegar cały czas mierzy czas, i dochodzimy do takiego punktu, w którym naprawdę przyszłość jest określona przez nasze zachowanie. Jeżeli nie będziemy kontynuowali tej intensywnej, dynamicznej akcji szczepień, to skazujemy się oczywiście i na większą liczbę zakażeń, ale też oczywiście czasowo na stosunkowo szybsze jej wystąpienie – oświadczył.

Minister zdrowia był też pytany, czy planowane jest wprowadzenie odpłatności szczepień oraz o ewentualny obowiązek szczepień wśród niektórych grup. – Na razie nasze działania charakteryzują się tym, że staramy się oddziaływać na motywację pacjentów do szczepienia. Oczywiście rozważamy wszystkie scenariusze dotyczące obowiązku szczepienia, tutaj w pierwszej kolejności zastanawiamy się nad szczepieniem medyków, czyli tej grupy zerowej. Ale na razie decyzje nie zostały podjęte, żeby ten przymus wprowadzić – powiedział szef MZ. Zaznaczył, że podobnie sprawy się mają, jeśli chodzi o rozwiązania dotyczące różnicowania dostępu do różnych usług ze względu na fakt bycia zaszczepionym.

oprac. /kp/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj