W centrum Raciborza umieszczono 13 tablic z przedwojennymi zdjęciami miasta. O taką atrakcję zabiegał radny Marcin Fica, jednak teraz nie kryje rozczarowania. Radny ma sporo uwag co do wykonania tablic.
Tablice z archiwalnymi zdjęciami tworzą Szlak Retro. Celem inicjatywy jest pokazanie Raciborza takim, jakim było zanim padło ofiarą działań wojennych w XX wieku. Pierwsze tablice możemy znaleźć m.in. przy dworcu, przy ul. Mickiewicza, na Rynku, przy pomniku arcybiskupa Gawliny czy na Placu Długosza. Zadanie zostało wykonane przez pracowników Wydziału Promocji, Kultury, Turystyki i Sportu pod nadzorem wiceprezydenta Dawida Wacławczyka. Na swoim Facebooku wiceprezydent, jako tych, którzy brali udział w pracy, wymienił stojącą na czele Wydziału Promocji, Kultury, Turystyki i Sportu Karolinę Kunicką, a także grafika Marcina Rychłego. Podkreślił, że pomysł, jeszcze jako radny, zgłaszał 10 lat temu, a dzięki aktywności radnego Marcina Ficy znalazł się on w budżecie. Warto bowiem przypomnieć, że radny Marcin Fica zabiegał o umieszczenie tablic historyczny od dłuższego czasu (ostatnią interpelację w tym temacie złożył w sierpniu 2020 roku). Okazuje się jednak, że finalizacja projektu odbyła się bez jego uczestnictwa. Radny złożył interpelację, w której ocenił, że wykonanie tablic pozostawia sporo do życzenia.
– Zwracam się z zapytaniem: dlaczego jako inicjator postawienia tablic historycznych nie zostałem powiadomiony o wyborze wykonania tych tablic – napisał w interpelacji Marcin Fica. – W wywiadzie pan Prezydent Wacławczyk stwierdził, że wszyscy inni wykonali ogromną pracę, a o moich spotkaniach z historykami, jak i panem Henrykiem Sowikiem i przedstawicielem gminy żydowskiej, który to miał też przygotować dane o synagodze jak i innych obiektach żydowskich w Raciborzu nie wspomniał. W rozmowie z prezydentem Dawidem Wacławczykiem w miesiącu marcu otrzymałem od niego zapewnienie, że jak zostaną wybrane formy tych tablic zostanę zaproszony na spotkanie w celu omówienia i zaakceptowania tego projektu. Przyglądając się wykonaniu tych tablic uważam, że gorzej już nie mogły zostać wykonane. Ciekawe, że konserwator zabytków wyraził na coś takiego zgodę, skoro tak dba o historyczną zabudowę. Ustawienie tych tablic też jest bardzo chaotyczne, np. tablica na ulicy Szewskiej obok kościoła Farnego stoi na środku chodnika i powoduje utrudnienie przejścia po nim mieszkańcom, jak przejścia procesji dookoła kościoła i nie stoi na gruncie miejskim. Tablica na rynku przy galerii jest tak ustawiona, że trzeba wejść pod mur budynku – ocenił radny. Dalej wskazał, że tablice te są zbyt niskie, żeby były zauważalne. – W rozmowie z prezydentem Wacławczykiem w dniu 21.07 stwierdził, że co ja chcę od tych tablic, przecież dziennikarzom się bardzo podobają. Proszę o podanie nazwy wykonawcy, jak i kwoty, za jaką zostało to zadanie wykonane oraz na jakiej zasadzie został wybrany wykonawca i ilu zgłosiło się wykonawców – napisał w interpelacji radny. Jego zdaniem w tablicach brakuje szeregu rzeczy, o które zabiegał, są to: znaczki QR, dzięki którym można by poznać historię danego miejsca, szerszy opis (zdaniem radnego obecne są lakoniczne) oraz pokazanie kierunku następnej tablicy.
Zobacz także: Racibórz Retro. Tablice z archiwalnymi zdjęciami stanęły na mieście
/oprac. c/