Prezydent na spotkaniu z mieszkańcami Starej Wsi i Proszowca

Dariusz Polowy
Dariusz Polowy

W Domu Kultury „Strzecha” odbyło się trzecie z dwunastu spotkań prezydenta Dariusza Polowego z mieszkańcami. Razem z głową miasta w mury Strzechy przybył wiceprezydent Dawid Wacławczyk.

Tym razem prezydent spotkał się z mieszkańcami dzielnic Stara Wieś i Proszowiec. Prezydent D. Polowy na samym początku przywitał przybyłych mieszkańców, do Domu Kultury Strzecha przybyło ich sześciu. To dwa razy więcej niż przed rokiem. Obecni byli także radni Marcin Fica oraz Piotr Klima. Słowem wstępu prezydent przypomniał o realizowanych inwestycjach, a są to: budowa żłobka miejskiego na Ostrogu, winda przy Urzędzie Miasta oraz koniec remontu w aquaparku H2Ostróg.

- reklama -

Następnie prezydent odniósł się do tematów poruszonych przed rokiem, a był to m.in. projekt Budżetu Obywatelskiego w SMS-ie – jest on zrealizowany. Tężnia funkcjonuje, a jedna z przybyłych mieszkanek korzysta z niej i wyraziła zadowolenie. – Bardzo przyjemnie się wypoczywa – mówiła.

Najczęściej przed rokiem wybrzmiewał temat niebezpiecznych przejść dla pieszych i budowy przejścia podziemnego pod ul. Reymonta. – Jest to droga wojewódzka, możemy pisać wnioski i na tym kończy się nasza rola. Racibórz nie jest miastem na prawach powiatu i odbija się to na kwestii związanej z drogami, bo nie jesteśmy gospodarzami dróg, które nie są drogami gminnymi – mówił prezydent. – Ostatnio dużo jest remontów na naszych drogach i wolę, żeby je remontowali niż miałoby zostać w kiepskim stanie jak dotychczas. Jeśli chodzi o przejście dla pieszych bliżej kościoła, to Drogi Krajowe już się zobowiązały, że zostanie ono doświetlone – powiedział prezydent. Mowa była także o barierkach przy drodze w celu poprawy bezpieczeństwa, ale nie spotkało się to z akceptacją ZDW. Natomiast odnośnie przejścia podziemnego to swego czasu zostało ono zasypane, a obecnie byłaby to inwestycja na bardzo wysokim poziomie kosztowym. Drogi Wojewódzkie nie palą się do tego, żeby tę drogę wyłączyć z ruchu. Wyłączenie ul. Reymonta zwłaszcza dziś byłoby ogromnym utrudnieniem. A kolejną kwestią jest to, że ul. Reymonta była niedawno remontowana. Nie ma aż tak dużej determinacji, aby przeznaczyć potężne środki na przywrócenie przejścia podziemnego – mówiono na spotkaniu.

Zajęcia pozalekcyjne

Kolejnym poruszonym tematem był brak dotowania przez miasto zajęć pozalekcyjnych poza szkołami. – Miasto nie dotuje w sposób bezpośredni żadnych zajęć pozalekcyjnych uczniów, natomiast wspiera kluby sportowe i inne organizacje. Nie planujemy podjąć żadnych działań, żeby dodatkowo dotować zajęcia pozalekcyjne – mówił prezydent. Podniesiony został przed rokiem również temat lokalizacji śmietnika przy dwóch budynkach obok ronda. – Ta kwestia nie leży tylko po stronie miasta. Dotyczy przede wszystkim wspólnoty mieszkaniowej. Wnioskuję, że jakieś rozwiązanie się znalazło, bo pewnie jakby było inaczej to temat do mnie by dotarł – oznajmiła głowa miasta.

Szalety miejskie

Rozmawiano także o szaletach miejskich w dzielnicy Stara Wieś. Podniesiono wówczas, że najbliższy znajduje się na rynku. – W zasadzie dotyczy to wszystkich dzielnic, bo w żadnej nie funkcjonują szalety poza centrum. Temat niejako rozwiązują znajdujące się mieście restauracje i stacje paliw w których jest ogólny dostęp do toalet – powiedział D. Polowy dodając, że miasto podejmuje inicjatywę budowy szaletu przy Arboretum Bramy Morawskiej.

Strefa parkowania

Był również temat opłat w strefie parkowania, aby poszerzyć o płatność z aplikacji paycard. – Na teraz opłaty można wnosić w gotówce, kartą lub z aplikacji mpay. Właściwie to co mieszkańcy płacą aplikacją jest znikome. Niespecjalnie byłoby sensowne poszerzać o kolejną aplikację, ponieważ zawsze z tym są powiązane kolejne opłaty. Wydaje mi się, że te trzy wcześniej wymienione formy płatności są wystarczające – powiedział prezydent.

Parking przy DK Strzecha

Kolejnym tematem był parking przy DK Strzecha. – Jest projekt, ale niekoniecznie spotyka się z akceptacją wszystkich zainteresowanych. Wszyscy byli zgodni, że jeśli parking ma powstać to nie kosztem wycinania drzew. Jest propozycja, aby zrobić go tylko na betonowej części – wspomniał radny Fica.

Następnie do głosu doszła mieszkanka, która postanowiła poruszać kolejne tematy w języku śląskim. Co prawda zaczęła od tematu dotyczącego dzielnicy Ostróg, ale był on dla niej ważny. Chodziło o ekrany akustyczne, które zniwelowałyby głos przejeżdżających i trąbiących pociągów przy ulicy Lotniczej. – Panie Prezydencie jak Pan w tym kierunku zadziała, to uszczęśliwi Pan tysiąc mieszkańców. Jak pociąg zagwiżdże, to idzie wylecieć z łóżka – mówiła. Prezydent odpowiedział, że na poziomie wydziału inwestycji zlecimy opracowanie i pozyskanie informacji na temat własności terenu na którym mogłyby się pojawić ekrany. Bo trzeba być świadomym, że nie można ich postawić na cudzym placu. Sprawdzimy jakie są koszty i udzielimy odpowiedzi – mówił prezydent. Druga sprawa to Plac Długosza. – Proszę nie sprzedawać tego placu! Gdzie ci ludzie będą parkować? – zapytała.

O zieleni w mieście

Mieszkanka była zaniepokojona likwidacją zieleni na Rynku. – Uspokoił wiceprezydent Dawid Wacławczyk, który osobiście zajmuje się Rynkiem od wiosny. – Powodem prac na Rynku nie jest chęć niszczenia przyrody, tylko odwrotnie. Dotychczasowe nasadzenia były w znacznym stopniu zdegradowane i chcemy odświeżyć to miejsce pod względem zieleni. Mamy ideę – chcemy powrócić do Rynku zazielenionego platanami, podobnie jak to było w okresie przedwojennym. Na Rynku powinno dać się usiąść w cieniu, wśród zieleni. Pomysł jest i w przy poparciu Rady Miasta, rozpiszemy konkurs na stworzenie zielonego Rynku, a na ten moment nie robimy wielkich inwestycji w tym miejscu, bo za rok, może dwa posadzimy tam drzewa. Można być w kwestii zielonego Rynku spokojnym jeśli chodzi o przyszłe lata. Z kolei ulica Długa będzie jeszcze bardziej ukwiecona – poinformował D. Wacławczyk.

Wywiązał się także temat zabetonowania miasta, ale tu prezydent Dariusz Polowy poinformował, że powierzchnia miasta to  75km2. – Gwarantuję Pani, że zabetonowane jest mniej niż 5 proc., a pozostała powierzchnia wchłania wodę. W Raciborzu nie mamy większego problemu z wodami opadowymi. W przypadku ul. Starowiejskiej woda spływa z pól, więc przyczyną większej wody nie jest zabetonowanie miasta, tylko kwestia ukształtowania terenu – mówił prezydent.

Jeden z mieszkańców odniósł się do chaszczy, przejść dla pieszych w zbyt dużych odstępach oraz wlewającej się wody z ul. Głubczyckiej na ul. Spółdzielczą. – Muszę powiedzieć, że jak się dowiedziano, że Pan Prezydent ma się u nas pojawić, to wszystko uporządkowano. Wykoszono i nawet pierwszy raz widziałem, że umyto ul. Spółdzielczą. Wtórowała mu przybyła mieszkanka. – Kwestię przejścia dla pieszych po części rozwiążą światła, które pojawią się na ul. Głubczyckiej/Starowiejskiej/Cegielnianej – uspokajała głowa miasta. – Jeśli chodzi o kwestie chaszczy, to tyczą się to terenów prywatnych i wspólnot. Jedynie co można zrobić w tym temacie, to nałożyć mandaty na właścicieli. Ze względów proceduralnych są to trudne sprawy. Poproszę o analizę prawną i spróbujemy – dodał prezydent. – Jak wszystko to będzie porobione, to cała Stara Wieś na Pana zagłosuje – mówili przybyli mieszkańcy. – Spotkamy się ze wspólnotami i jeszcze raz omówimy tematy, mając na uwadze to o czym Państwo wspomnieli – odpowiedział prezydent D. Polowy.

Mieszkanka odniosła się do uciążliwości osób spożywających alkohol. Prezydent odpowiedział, że gmina jest zobowiązana do zapewnienia mieszkań dla osób o niskim statusie. Sytuacja związana z pandemią nie ułatwia zadania, bo kwestie eksmisyjne są zupełnie wstrzymane. Na ten moment nie jest w stanie pomóc trzeba czekać na odwołanie stanu epidemii, wówczas przystąpimy do działań egzekucyjnych włączenie z eksmisjami – dodał włodarz miasta.

Jednym z ostatnich podnoszonych tematów był dostęp do gazu na końcu ulicy Kozielskiej. Mieszkanka chętnie wymieniłaby źródło ciepła na gazowe, ale nie ma tam doprowadzonego gazu. – Wodę doprowadzaliśmy we własnym zakresie, kanalizację również sami, ale zostało nam doprowadzenie gazu, ale sieć gazowa kończy się na kilka domów przed naszym. Z tego co usłyszałam, to musimy poczekać do 2 lat i stąd pytanie czy damy radę przyspieszyć temat? – pytała mieszkanka. Prezydent zadeklarował osobiście zainteresować się tematem i wykonaniem telefonu do dyrektora gazowni. Mieszkanka poruszała także temat drogi dojazdowej w regionie swojego zamieszkania. Spytała również o możliwość przekształcenia chodnika wzdłuż ul. Kozielskiej nie tylko dla pieszych, ale także dla rowerów. – Według obecnych przepisów niestety nigdzie nie zmieścimy tam ścieżki rowerowej – stwierdził prezydent. Mieszkańcy liczą, że w momencie otwarcia obwodnicy będzie mniejszy ruch na Kozielskiej i bezpieczniej będzie przemieszczać się rowerami.

Spotkanie zakończyło się pytaniem o obwodnicę ulicy Głubczyckiej. – Planujemy, ale trzeba mieć świadomość, że tego typu inwestycja jest poza zasięgiem budżetu miasta. Miasto może być odpowiedzialne za przygotowanie projektu i w razie okazji móc ten projekt wdrożyć. Budżet roczny miasta wynosi 270 milionów złotych, a na inwestycje można przeznaczyć 20-40 milionów złotych, z kolei obecna obwodnica od Rudnika do ul. Rybnickiej to koszt 300 mln zł. Nic innego nie moglibyśmy wtedy robić tylko tą obwodnicę, a środków i tak by zabrakło – odpowiedział prezydent.

Kolejne spotkanie w piątek (8.10.) w dzielnicy Płonia. Początek o godz. 17:00 w ZSP nr 3 przy ul. Sudeckiej 2.

/Urząd Miasta w Raciborzu oprac. c/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj