Słowacka prasa pisze o katastrofie humanitarnej. Eksperci, politycy i niektórzy celebryci wzywają do udziału w akcji szczepień. W kraju tym zaszczepiło się 47,33% mieszkańców, co odbiega od średniej europejskiej.
Z powodu wzrostu liczby zakażeń koronawirusem Słowacja wprowadziła ogólnokrajowy lockdown. Ma on obowiązywać przez dwa tygodnie.
Szkoły pozostaną otwarte, a do zakładów pracy będą wpuszczane tylko osoby zaszczepione, po przechorowaniu COVID-19 lub z negatywnym wynikiem testu. Zakaz wychodzenia z domu nie dotyczy także zrobienia niezbędnych zakupów w najbliższym sklepie. Dotyczy to produktów spożywczych, drogeryjnych i kosmetycznych, lekarstw, paliw, prasy, obuwia i artykułów dla zwierząt. Będzie można załatwiać sprawy w bankach, ubezpieczalniach i warsztatach samochodowych. Zamknięte będą centra handlowe, a restauracje będą mogły wydawać posiłki przez okienka.
Wyjątek od zakazu wychodzenia z domu dotyczy także zaszczepienia się, poddania testowi na obecność koronawirusa oraz odprowadzenia lub odwiezienia dzieci do szkół i przedszkoli. Możliwe będą spacery w parkach lub lasach w najbliższej okolicy. Psy będzie można wyprowadzać w promieniu 500 m od miejsca zamieszkania.
Ograniczenia dotyczą także nabożeństw w kościołach. Możliwa jest indywidualna spowiedź i przyjęcie komunii, ale wierni nie będą mogli uczestniczyć w mszach świętych.
Słowacka prasa pisze o katastrofie humanitarnej. W marcu chorym ze Słowacji pomagały szpitale w Polsce. Media piszą, że o podobnym rozwiązaniu, a także o przysłaniu dodatkowego personelu medycznego minister zdrowia Vladimir Lengvarski rozmawia z instytucjami Unii Europejskiej. Eksperci, politycy i niektórzy celebryci wzywają do udziału w akcji szczepień. Na Słowacji zaszczepiło się 47,33% mieszkańców, co odbiega od średniej europejskiej.
Z apelem o przyjmowanie szczepień zwrócili się do turystów ratownicy Horskej Slużby. – Jest więcej niż możliwe, że po uratowaniu was w górach nie będzie nikogo, kto mógłby Wami zająć się w szpitalu – napisali. Zwrócili uwagę, że ich śmigłowce ratunkowe będą wykorzystywane nie w górach, ale do transportu osób chorych na COVID-19.
oprac. /kp/