Ponad 70% pracowników przewoźnika wzięło udział w referendum strajkowym, a 95% z nich poparło ideę protestu, jeśli spółka nie spełni żądań płacowych.
2 marca w godz. 6:00-8:00 będą protestowali pracownicy Polregio w całej Polsce. Żądają 700 zł podwyżki. – Nie chcemy strajku, ale nie mamy wyjścia. Pozostali przewoźnicy kolejowi ostatnio podwyższali zarobki pracownikom, a Polregio nie – mówi Leszek Miętek, szef Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych.
Według zapowiedzi pociągi nie ruszą w trasę lub zatrzymają się na najbliższych stacjach i odjadą z nich ze 120-minutowym opóźnieniem. W proteście nie wezmą udziału jedynie odpowiedzialni za bezpieczeństwo ruchu kolejowego oraz zatrudnieni w centrali przewoźnika.
Firma tłumaczy, że nie może spełnić żądań płacowych, bo oznaczałoby to wzrost wydatków w 2022 r. o 124 mln zł. Na możliwości działania duży wpływ mają zaszłości historyczne i struktura własności.