Spełnienie wielu obietnic w obecnej sytuacji nie będzie możliwe – przykładowo zmniejszenie liczby godzin pracy w większości firm nie wchodzi w grę z powodu braków kadrowych.
Prawo do głosowania ma ponad 29 mln Polaków. Ci aktywni zawodowo stanowią niemal 59% elektoratu. To spora grupa, której głos w wyborach może zdecydować o być lub nie być niejednej partii. Ugrupowania startujące do Sejmu i Senatu prześcigają się w propozycjach nie tylko dla pracowników, ale i pracodawców – w Polsce prowadzonych jest 4,3 mln działalności gospodarczych oraz ok. 602 tys. spółek. Partie obiecują m.in. wzrost wynagrodzeń, wsparcie kobiet wracających na rynek pracy, obniżenie kosztów zatrudniania czy dofinansowanie do stanowisk zdalnych. Pomijana jest jednak kwestia braków kadrowych i polityki migracyjnej w kontekście tworzenia międzynarodowego rynku pracy w Polsce.