„Warkocze” mają bardzo korzystny wpływ na lokalne zasoby przyrodnicze – jest to miejsce bytowania różnych gatunków pożytecznych, a przede wszystkim owadów, jeży i ptaków.
Nieskoszony trawnik, sterta gałęzi, chrustu czy liści – to dla wielu urzędników i mieszkańców przykład nieładu i tzw. braku gospodarza. Powoli przybywa jednak zwolenników naturalnych przestrzeni, wzrasta świadomość ekologiczna i doceniane jest znaczenie różnorodności gatunkowej w miejskiej przyrodzie. Pracownicy Urzędu Miasta z Wydziału Komunalnego i Wydziału Ochrony Środowiska wspólnymi siłami stworzyli na terenie Parku im. kpt. Franciszka Stala tzw. warkocze, które posłużą za schronienie dla dzikich zwierząt takich jak jeże, ptaki i owady. W planach jest również wykonanie kilkudziesięciu nowych nasadzeń drzew.
– Miejsca „dzikie” mające chociaż namiastkę naturalności otrzymują należną im rangę. Zasada tworzenia warkocza jest prosta – należy nagromadzić martwą materię organiczną w postaci ściętych gałęzi. Jest to jednocześnie dobry sposób na zagospodarowanie gałęzi po cięciu i pielęgnacji drzew i krzewów. Układa się z nich wały o szerokości ok. 1 m i wysokości ok. 1,5 m. Jeżeli chce się utworzyć wyższy żywopłot, konieczne jest zabezpieczenie tej konstrukcji poprzez powbijanie po obu jej stronach drewnianych słupów utrzymujących zgromadzone gałęzie. W parkach lub małych ogrodach można tworzyć wersję uproszczoną, układając gałęzie w niższe warkocze, które także w znaczy sposób, przyczynią się do zwiększenia bioróżnorodności. Pierwsze warstwy gałęzi należy ubić poprzez udeptanie. W późniejszym okresie, kiedy w warkoczu znajdą schronienie zwierzęta, nie ingerujemy w jego strukturę, tylko uzupełniamy to, co naturalnie osiadło, układając nowe gałęzie od góry konstrukcji. W miarę upływu czasu gałęzie podlegają rozkładowi, tworząc stanowisko zasobne w materię organiczną. Kiełkują tam naniesione przez wiatr i zwierzęta nasiona roślin zielnych, drzew i krzewów, które z biegiem lat tworzą naturalny żywopłot z lokalnej roślinności – tłumaczy raciborski magistrat.
Taki obiekt infrastruktury ekologicznej ma bardzo korzystny wpływ na lokalne zasoby przyrodnicze – jest to miejsce bytowania różnych gatunków pożytecznych, a przede wszystkim owadów, jeży i ptaków. Inną korzyścią takiego żywopłotu jest brak konieczności jego pielęgnacji, co znacznie ogranicza koszty usuwania chrustu. Poza tym warkocz utrudnia dostęp publiczności tam, gdzie jest on niepożądany i stwarza pozytywny wizerunek ekologicznego miejsca.
fot. UM Racibórz
oprac. /kp/