Justyna Święty-Ersetic na nietypowej lekcji WF-u w Żorach

– Nie podoba mi się ta moda, że dużo dziewczyn rezygnuje z aktywności fizycznej i będę z tym walczyła – podkreśla raciborska biegaczka.

Ponad czterysta uczennic wzięło udział w drugiej tegorocznej odsłonie akcji „Mistrzynie w Szkołach” w Żorach. Akcja, którą organizuje Fundacja Otylii Jędrzejczak, skierowana jest do uczennic ostatnich klas szkół podstawowych oraz ze szkół średnich – wtej grupie wiekowej wśród dziewcząt jest najniższa frekwencja na lekcjach wychowania fizycznego. Do Żor Otylia Jędrzejczak, jedyna polska mistrzyni olimpijska w pływaniu i najlepsza polska pływaczka w historii, zaprosiła trzy inne wielkie mistrzynie sportu: inną mistrzynię olimpijską, lekkoatletkę Justynę Święty-Ersetic, dwukrotną medalistkę olimpijską w łyżwiarstwie szybkim Luizę Złotkowską i najlepszą polską biathlonistkę w historii Weronikę Nowakowską.

- reklama -

– Cieszę się, że jesteśmy w Żorach, gdzie mamy dobrze ponad czterysta uczestniczek, które chcą ćwiczyć i być aktywne. Dziewczyny widzą walory udziału w naszej akcji, gdzie mogą posłuchać naszych historii, zadać pytania, poćwiczyć, ale także dostać konspekt lekcji i specjalne gumy do ćwiczeń, co pomoże im w późniejszej aktywności. Mamy znakomite mistrzynie, wybitne sportsmenki z pozytywną energię. „Mistrzynie w Szkołach” to akcja, która łączy pokolenia – podkreśla Otylia Jędrzejczak. Co ciekawe, pływaczka jest patronką Szkoły Podstawowej nr 4 w Żorach.

– Podoba mi się to, że przychodzą dziewczyny, które są ciekawego naszego świata i które możemy zachęcić do uprawiania jakiejkolwiek dyscypliny sportu i podzielić się historiami ze swojego życia i naszymi sportowymi początkami – mówi Justyna Święty-Ersetic. – Nie podoba mi się ta moda, że dużo dziewczyn rezygnuje z aktywności fizycznej i będę z tym walczyła. Możemy pokazać im, że lekcja wychowania fizycznego może być ciekawa, a nie musi kończyć się na rzuceniu piłki przez nauczyciela. Ja w zeszłym roku z powodu kontuzji miałam cztery miesiące wyłączone z jakiejkolwiek aktywności. Mimo tego, że nie trenowałam, to i tak nie umiałam wysiedzieć na kanapie – dodaje raciborzanka.

W trakcie wtorkowych zajęć uczestniczki wraz z mistrzyniami najpierw odbyły intensywne zajęcia przy muzyce pod okiem krakowskiej trenerki personalnej Klaudii Koźbiał, a później przez ponad godzinę słuchały i zadawały pytania.

fot. Rafał Oleksiewicz
oprac. /kp/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj