
Turniej walk bojowych, a także średniowieczne kramy, staropolskie jadło, warsztaty, fireshow i koncert muzyki dawnej – na Zamku Piastowskim miał miejsce Międzynarodowy Turniej Rycerski.
W miniony weekend, 31 maja i 1 czerwca, Zamek Piastowski w Raciborzu stał się areną Międzynarodowego Turnieju Rycerskiego. Wydarzenie to było pierwszą odsłoną tegorocznego Raciborskiego Festiwalu Średniowiecznego.
Na zamkowym dziedzińcu pojawiły się kramy oferujące szeroki wybór rękodzieła – od filcowych produktów, unikalnej biżuterii i naturalnych mydeł po witraże, obrazy i ręcznie malowane figurki rycerzy. Obok rzemieślników swoje wyroby prezentowały stoiska z staropolskim jadłem, domowymi cydrami, miodami pitnymi i różnymi gatunkami piwa. Nie zabrakło również współczesnych przysmaków. Szczególną atrakcją była tatarska jurta, w której można było skosztować przysmaków kuchni karaimskiej i tatarskiej.
Przybyli mieli okazję podziwiać pokazy sokolnicze, walki rycerskie, fechtunek oraz tańce dawne – zarówno dworskie, jak i plebejskie. Nie zabrakło także mrożących krew w żyłach pokazów katowskich i kaźni czarownicy. Oprawa muzyczna zapewniona przez zespoły muzyki dawnej, szkockich dudziarzy i lirę korbową uzupełniała średniowieczną atmosferę. Sobotni wieczór uwieńczył spektakularny pokaz ognia – fireshow. Po nim odbył się wykład o demonologii ludowej, a gawędy i pieśni rycerskie przy ognisku trwały aż do północy.
Głównym punktem wydarzenia były turnieje walk bojowych. Rycerze z całej Polski zmierzyli się w pojedynkach na miecz jednoręczny z tarczą oraz miecz długi (półtoraręczny), a także w walkach drużynowych. Dla odważnych przygotowano warsztaty fechtunku prowadzone przez adeptów czeskiej szkoły Arma Ferre, wzorowane na średniowiecznych traktatach szermierczych.
Organizatorzy zadbali również o najmłodszych uczestników. Dzieci mogły podziwiać spektakle kukiełkowe „Opowieść o straszliwym smoku” i „Opowieść o Maćku – żaku ubogim”, a także brać udział w grach i zabawach plebejskich. Dużym powodzeniem cieszyła się możliwość sfotografowania się z rycerzami, przymierzenia zbroi oraz udziału w miniturnieju i zajęciach sprawnościowych z wojem wikińskim. Dodatkową atrakcją dla najmłodszych był elficki namiot z wróżką z Czech.
Niezależnie od wieku każdy mógł znaleźć coś dla siebie wśród licznych warsztatów. Uczestnicy mieli okazję spróbować swoich sił w wyrobie świec, tkactwie, zaplataniu sznurów, pisaniu gęsim piórem, strzelaniu z łuku, rzutach toporem, włócznią i nożem. Tajemnicze kody i krypteksy czekały na rozszyfrowanie, a także można było poznać tajniki czerpania papieru.
fot. Ireneusz Burek
oprac. /kp/