W kościele NSPJ odbyła się premiera widowiska muzycznego na podstawie wierszy Romana Brandstaettera.
Pełny dramatyzmu, tajemniczy, mistyczny… tak, w krótkich słowach, można by opisać spektakl pt. „Pieśni o Moim Mesjaszu”, wystawiony przez Midraszowy Teatr Żydowski, który coraz prężniej działa w Raciborzu. Przedstawienie odbyło się w nietypowym miejscu, bo w kościele NSPJ w Raciborzu.
– Wielu osobom bardzo przeszkadzał fakt wystawiania żydowskiej sztuki w chrześcijańskiej świątyni. To niestety ludzie, którzy zapomnieli, że nasze kultury wyrastają z jednego korzenia. Ideą spektaklu było pokazanie, że jesteśmy tu właśnie po to, żeby łączyć, a nie dzielić – tłumaczy założyciel Midraszowego Teatru, Robert Urbanowski. Konwencja sztuki oparta została na podstawie wierszy Romana Brandstaettera. Całość składała się na ciekawe przedstawienie Misterium Męki Pańskiej.
25 marca w kościele NSPJ w Raciborzu Midraszowy Teatr Żydowski przedstawił widowisko muzyczne pt. „Pieśni o moim Mesjaszu” na podstawie wierszy Romana Brandstaettera. Wystąpili: Katarzyna Janas (Maryja Matka Jezusa), Joanna Nitefor (Maria z Magdali) i Robert Urbanowski (Jezus z Nazaretu).
Urbanowski swoimi działaniami próbuje poprzez sztukę przybliżyć raciborskiej widowni kulturę żydowską. Pokazuje, że Żydzi i Chrześcijanie mogą w doskonały sposób koegzystować, nie chowając pod maską uprzejmości bezsensownych uprzedzeń i pretensji. Jak widać, doskonale mu się to udaje. Przykładem tego była licznie zgromadzona widownia w kościele NSPJ.
Dariusz Niestroj
Kościół czyli Dom Boży nie jest teatrzykiem …”Weźcie to stąd, a nie róbcie z domu mego Ojca targowiska.” (J2,14-16), „Mój dom będzie domem modlitwy, a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców.” (Łk 19,46)…, czy mało na ten temat zostało powiedziane???
Popieram. Kościół to bardzo dobre miejsce dla teatru, tym bardziej religijnego.