Europoseł Łukasz Kohut w języku śląskim skrytykował postawę Państwa Polskiego, które od wielu lat odmawia Ślązakom możliwości uznania ich narodowości i języka w świetle prawa RP.
Do niecodziennego zdarzenia doszło na poniedziałkowej sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego poświęconej m.in. Europejskiej Inicjatywie Obywatelskiej Minority Safepack. Europoseł frakcji S&D Łukasz Kohut zabrał głos w sprawie tej inicjatywy, podkreślając jej kluczowe znaczenie dla ochrony praw mniejszości etnicznych w kontekście europejskiej różnorodności jako jednej z najwyższych wartości Unii Europejskiej. Odniósł przy tym do swojej własnej narodowości – śląskiej. Nawiązując do sytuacji prawnej Ślązaków w Polsce i statusu ich języka, europoseł – przechodząc w tym momencie na język śląski – skrytykował postawę Państwa Polskiego, które od wielu lat odmawia Ślązakom możliwości uznania ich narodowości i języka w świetle prawa RP.
Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Marcel Kolaja zakomunikował „problemy techniczne” ze strony tłumacza odpowiedzialnego za bieżący przekład sesji parlamentu na język angielski i poprosił o powtórzenie „dwóch ostatnich sentencji”. Chwilę później okazało się, iż problemy techniczne wynikały właśnie z uwagi na użycie języka śląskiego, ponieważ tłumacz polsko-angielski nie potrafił przełożyć słów z obcego mu języka. Tym samym jeden z najważniejszych argumentów przeciwników uznania śląszczyzny za pełnoprawny język, mówiący o zbyt wielkim pokrewieństwie językowym śląszczyzny do języka polskiego, został właśnie obalony.
Europoseł podkreślił również siłę Europejskiej Wspólnoty wnikającej właśnie z różnorodności oraz wyraził przekonanie, że walka Ślązaków o uznanie swoich praw w Polsce zakończy się ostatecznie sukcesem.
Przemówienie to odbiło się głośnym echem w mediach społecznościowych wśród działaczek i działaczy mniejszości etnicznych z całej Europy. Do zdarzenia odniosły się także węgierskie media, piszące o pojawieniu się „języka śląskiego” na sesji Parlamentu Europejskiego.
W 2021 r. na terenie Rzeczypospolitej Polskiej odbędzie się Spis Powszechny, gdzie będzie można zadeklarować swoją narodowość i znajomość języków, w tym narodowość śląską i język śląski. Śląską akcję informacyjną w kontekście Spisu Powszechnego w porozumieniu ze wszystkimi śląskimi organizacjami prowadzi właśnie europoseł Łukasz Kohut.
oprac. /kp/
ale bez jaj, to że część populacji w regionie ma specyficzny wiejski akcent to żaden dowód na odrębną narodowość a co najwyżej na to, że hanysy książek nie czytają
Ależ Pan głupoty wypisujesz, gorol zawsze będzie przeciwko Ślązakom a to gorole tu ściągnęli na nasze śląskie ziemie a nie odwrotnie i proszę o tym nie zapominać a jeśli się nie podoba i proszę wracać do siebie do polski!!!.
Jo żech je urodzuno na ślunsku i tak samo ślunzoczka jak moji przotkowie mutter, forer czy uma i upa itd bo kożdy z nich pochodzili dycki z tónd. Wjync przez to pisza po ślunsku tak jak sie noleży bo to nasz jynzyk a przez to że corozki wjyncyj jest tu goroli i krojcerów nasz ślunski jynzyj zaczyno być tracuny a eszcze i krzywo sie na nas zaglundo jak godóme po naszymu na naszych landach. Jo sie pytóm od kiedy cudzy rozkazuje swoim u siebie jak majóm sie chować, robić i godać bo jest bezczelność!!!