Postój nowego bloku węglowego o mocy 910 megawatów w Jaworznie ma trwać do 29 sierpnia.
Od ponad tygodnia nie działa blok 910 MW w Elektrowni Nowe Jaworzno. Dokumenty Urzędu Dozoru Technicznego wskazały, że doszło do „uszkodzenia części ciśnieniowej kotła”. Dozór jednoznacznie stwierdził, że „stanowi to zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego oraz mienia i środowiska poprzez możliwość rozprężenia cieczy lub gazów znajdujących się pod ciśnieniem różnym od atmosferycznego”.
13 sierpnia Tauron poinformował m.in. o konieczności usunięcia „wad powstałych w leju kotła”, co wskazywałoby na odpowiedzialność firmy Rafako, która budowała blok, a teraz pomaga Tauronowi w jego użytkowaniu. Rafako jednak zaprzecza. — Lej został uszkodzony. Kontrola nie stwierdziła żadnych wad konstrukcyjnych, ani montażowych leja i jego elementów. Jedyną przyczyną uszkodzeń okazało się spalanie węgla o nieodpowiednich parametrach — przekazał Jacek Balcer, podkreślając, że gdyby lej rzeczywiście miał wadę, wcześniej nie zostałby dopuszczony do użytkowania.