Czy graffiti zmieni oblicze Raciborza?

Ryszard Paurowski, student Instytutu Sztuki PWSZ w Raciborzu przez cały tydzień przyozdabiał szarą, brzydką ścianę przy SP nr 10 malując na niej graffiti. Praca jest wprowadzeniem do projektu "Chodź, pomaluj mój świat".

Pomysłodawcą projektu i jego wykonawcą jest Ryszard Paurowski. Praca wykonana została jako wolontariat, ponieważ idea ma podłoże czysto pasjonackie. Projekt ma na celu zmianę świadomości uczniów tej placówki, a przede wszystkim społeczności, przez którą graffiti postrzegane jest jako wandalizm.

- reklama -

 

 

 

Graffiti powstało dzięki wsparciu starostwa powiatowego, gabinetu promocji zdrowia "Forever" prowadzonego przez Kazimierza Swobodę, sklepu 4F Sport Performance, portalu raciborz.com.pl oraz Szkoły Podstawowej nr 10 w Raciborzu.

 

 

 

Malowidło na ścianie Szkoły Podstawowej nr 10 w Zespołe Szkół Specjalnych przy ul. Królewskiej to wprowadzenie do projektu o nazwie "Chodź, pomaluj mój świat", którego celem jest zagospodarowanie tzw. nieużytków ściennych. Głównie chodzi o miejsca, gdzie najwięcej czasu spędzają dzieci np. ściany szkół lub przedszkoli. Rozmowy autora z Miastem w tej sprawie zakończyły się pomyślnie. Jednak teraz artysta będzie musiał przekonać właścicieli prywatnych spółdzielni mieszkaniowych oraz firm do współpracy. Ścian jest dużo, ale ludzi przychylnych jest garstka- przyznaje Rysiek.

 

 

 

Projekt, który powstał przy współpracy z nauczycielami szkoły, ma dużą treść pedagogiczną i usprawnia kontakt przez zastosowanie przemyślanej kompozycji form i kolorów. Jeżeli taka forma twórczości może wystąpić w placówce szkolnej i odnieść pożądany efekt, dlaczego by nie przenieść tego na szerszy obszar działania, gdzie ludzie mogliby w obiektywny sposób ocenić i docenić wartość tej niechcianej twórczości- dodaje.

 

Pomysłodawca projektu "Chodź, pomaluj mój świat" – Ryszard Paurowski.

 

 

Szkoła Podstawowa nr 10 to nie jedyne miejsce w Raciborzu, gdzie można obejrzeć prace artysty. Oprócz tego obrazu prace Ryśka zdobią równiez ściany wokół LO II oraz ściany kawiarni przy ul. Warszawskiej.

 

/p/

- reklama -

14 KOMENTARZE

  1. Wielki Szacunek!! Wiecej takich prac , pomalujmy to szare miasto. Moze władze naszego miasto dostrzegą piękno tej kultury i zgodzą sie na wiecej takich akcji. Tak jak powiedział artysta.. „Scian jest wiele..” SZACUNEK

  2. jasne, zaraz całe miasto bedzie wygladac jak slumsy. Jeśli grafitti to sztuka, to jak każda sztuka musi być pokazywana w kontekscie, czyli w slamsach w których powstała. A tak to wygląda jak przysłowiowe „g.wno w lesie”

  3. bardzo dobry pomył z legalnym malowaniem. młodzi i tak malują swoje fantasmagorie gdzie sie da i nikt tego nie powstrzyma. a jak robią to na legalnych ścianach to przynajmniej łapią się za to ludziektórzy się znają na malarstwie i wygkąda to łądnie. Pozdrawiam i sukcesów życzę na polu bitwy.

  4. Wielki szacunek za taką pracę. Nie każdemu sie chce dzielić talentem tak bezinteresownie. Bardzo brakuje w dzisiejszym świecie takich pasjonatów. Pytanie mam do osoby kryjącej się pod podpisem ~mmm: Czy może malarstwo ma wrócić z muzeów i galerii do jaskiń? ….bo przecież historia sztuki nam dowodzi, że tam były jego początki?

  5. Brawo za inicjatywe! Dzięki temu miasto zyskuje kolejne wspaniałe oblicze i nabiera koloru. Jeszcze większe brawa za tą prace. Za każdym razem jeszcze lepszy. Rośnie geniusz. Guernica mnie powaliła. Jak tylko wróce do miasta zaraz udam się na Ostróg, żeby na własne oczy zobaczyć do arcdzydzieło 😉 Pozdrawaim i życze powodzenia. Oby tak dalej!

  6. Wielkie brawa za inicjatywe! Super prace i mam nadzieje że będzie ich więcej w całym Raciborzu. Może to miasto wkońcu nabierze koloru…. Szacunek dla wykonawcy, prace są poprostu boskie!! Życze powodzenia i pozdrawiam 😉 Trzymam kciuki 🙂

  7. wilkei brawka dla sponsorów. Jedyni co im ta wioska i jej ludki leży na sercu. Może i te głaby z ratusza zaczną być normalni jak w Rybniku. Uczcie się tłumoki.
    Rysio jestes WIELKI !!!!!
    Uważaj na zazdrosne ciotki z INstytutu. SUKCESÓW NA PRZYSZŁOŚĆ.

  8. Zazwyczaj nie lubię komentować internetowych znalezisk, ale tym razem zrobię wyjątek – tak wielkie wrażenie zrobiła na mnie Guernica autorstwa młodego artysty… sam trochę malowałem i wiem jak trudno jest zrobić fajną kopię, a tym bardziej techniką puszki z farbą. Gratulacje, rzadko co robi na mnie takie wrażenie… Apropos, przypomnę (bo warto!) małą anegdotę związaną z tym malowidłem: mieszkającego podówczas w Paryżu Picassa odwiedzili z kontrolą funkcjonariusze niemieckich władz okupacyjnych. Porozglądali się, zadali parę rutynowych pytań i już mieli wychodzić, kiedy jednemu z nich wpadła w ręce pocztówka z reprodukcją Guerniki. – To pana dzieło? – spytał gestapowiec. – Nie, wasze – ta odpowiedź Picassa powinna być zapamietana na wieki wieków, nawet przez tych, do których (tak jak i do mnie) nie przemawia jego sztuka…

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj