– Jeśli w ciągu kilku miesięcy nie będzie postępu w przygotowaniach do tej inwestycji, to wystąpimy do Ministerstwa Środowiska, któremu podlegają RZGW, z wnioskami personalnymi – zapowiada wiceminister rozwoju Adam Zdziebło.
Układ jest prosty: jeśli do końca roku urzędnicy z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach nie przygotują porządnego wniosku na dofinansowanie budowy zbiornika Racibórz Dolny, wylecą z roboty. Ma o to osobiście zadbać wiceminister rozwoju regionalnego Adam Zdziebło, który wczoraj przedstawił ultimatum szefostwu RZGW.
Przy okazji przypomina, że inwestycja musi być nie tylko zrealizowana, ale i rozliczona do 2015 r. Takie są warunki postawione przez Unię. Dlatego jeśli pojawi się zagrożenie, że wniosek będzie gotowy zbyt późno, to pieniądze mogą zostać przekazane na dofinansowanie innej inwestycji.
czytaj cały artykuł Michał Wrońskiego i Jacek Bombora w Dzienniku Zachodnim
fot. internet
Pierwszy na bruk kłamca lustracyjny , kto mu załatwił tą posadę – DYREKTOR OD ZBIORNIKA ! ŚIEDZI I BĄKI ZBIJA!
Czemu dopiero teraz?? Dobrych pare lat za późno!
Co na to mianowany dyrektor budowy zbiornika A. Markowiak? Im dłużej to trwa, tym lepiej dla Niego – to taka „nagroda” za klamstwo lustracyjne. Pensja leci czy się stoi czy się leży? Przecież to juz było, ale PeOwcy kochają komunę – swoich kolesiów?.
[img]upload/small_3ScreenShot002.jpg[/img]Pracuje -lustrujac innych !