Będzie szalet pełen zalet?

Na zachodzie już od dawna, a od jakiegoś czasu coraz częściej w Polsce, tradycyjne miejskie szalety zastępuje się nowoczesnymi toaletami przypominającymi słupy ogłoszeniowe. Robertowi Myśliwemu zamarzyły się takie w Raciborzu.

W Raciborzu funkcjonują dwa szalety miejskie: przy ul. Batorego koło targowiska i na Placu Długosza. Jeszcze niedawno był trzeci, na ul. Polnej. Miasto zamknęło go, gdyż jak twierdzi prezydent Krzyżek, potrzebę fizjologiczną załatwiała w nim jedna osoba tygodniowo i z tego powodu był nierentowny.

- reklama -

 

Zdaniem Roberta Myśliwego takie przybytki to już przeżytek, w dodatku generujący niepotrzebne koszty. Z chęcią widziałby w Raciborzu nowoczesne, małe, nie wymagające obecności personelu kasującego i sprzątającego szalety, które w dodatku mogą służyć z powodzeniem jako słupy ogłoszeniowe. Swoim pomysłem podzielił się z kolegami z komisji gospodarki miejskiej, pytając przy tej okazji, kiedy doczekamy się takich "cudów" w naszym mieście. – Może nie od razu, ale w perspektywie kilku lat – zaproponował.

 

Choć prezydent obawia się jak tego typu nowinki zostałyby przyjęte przez mieszkańców Raciborza, to ostrożnie przyznaje, że kiedyś trzeba będzie spróbować. – Wiele rzeczy, które dziś traktujemy normalnie, jeszcze 10 lat temu wydawały się nie do przyjęcia. Były niszczone, a dziś się ich już nie niszczy – odpowiedział.

 

Jak się okazuje, dla władz miasta nie jest to sprawa zupełnie nieznana. – Myśmy ten temat swego czasu rozpoznawali – przyznał wiceprezydent Krzyżek. Na tym jednak się skończyło, gdyż uznano istniejący stan za wystarczający. – U nas nie ma problemu, bo jest dosyć dużo restauracji. Jeżeli ktoś ma potrzebę a jest w centrum miasta, to ją załatwia np. w toalecie w L.Leclercu, w Urzędzie Miasta, albo za opłatą w lokalu gastronomicznym. Zresztą w publicznych szaletach też trzeba płacić. Nie ma potrzeby chodzenia po krzakach czy po bramach – stwierdził zastępca prezydenta.

 

Nie oznacza to jednak, że pomysł Myśliwego nie doczeka się realizacji. – Park Zamkowy czy Park Roth to miejsca, gdzie takie szalety bardzo by się przydały. Stamtąd rzeczywiście nie wiadomo gdzie pójść za potrzebą. Rozważymy to. Jeszcze na pewno nie w tym roku, ale rozważymy – obiecał prezydent Lenk.

 

/ps/

fot. Na podobne rozwiązanie zdecydowały się władze Elbląga (info.elbląg.pl)

- reklama -

12 KOMENTARZE

  1. Hmmmm….prawdę mówiąc nie umiałbym wypróżnić się w takim sraczyku mając świadomość, że pół metra za moimi plecami ktoś patrzy wtą stronę i czyta afisz np. o dniach Raciborza

  2. Poprostu radny dba cymbale by twoje pieniadze nie były wydawane na jakieś bezproduktywne zasrane interesy tylko były dobrze i nowoczesnie inwestowane.

  3. „nieprzekonany” – wyobraź sobie lepszą sytuację: Ty siedzisz we środku i pociskasz stolca, a wokoło kibla-słupa tłum ludzi ogląda plakaty z kandydatami w wyborach hehehehehe

  4. To wstyd,żeby tyle dyskutować na tak błahy temat. Po prostu w różnych punktach miasta w XXI wieku nie ma gdzie załatwić swoich potrzeb fizjologicznych . O tym władze dobrze wiedzą i rychło powinne załatwić ten problem bez zbędnej, na niskim i wulgarnym poziomie dyskusji na łamach portali. To wstyd. Zakończmy już tą głupią dyskusję a właściciel portalu ją zdejmie z forum.

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj