O prezydencie, co nie chciał Austriaka

Prezydent Lenk spotkał się niedawno z obywatelem Austrii zainteresowanym otworzeniem u nas biura pośrednictwa pracy. Przedsiębiorca liczył na pomoc w postaci ulg. Tych jednak nie będzie. Prezydent nie chce drenażu wykwalifikowanych kadr na rynek austriacki.

O sprawie prezydent poinformował radnych podczas dzisiejszej sesji, składając sprawozdanie z działalności pomiędzy sesjami. – Steffen Bauer, bo tak nazywa się ten pan, jest zainteresowany otworzeniem w Raciborzu austriackiego biura pośrednictwa pracy, włącznie ze szkoleniem w zakresie języka niemieckiego i szkoleniem zawodowym. Spotkałem się z nim 5 stycznia, na jego wyraźną prośbę – nadmienił. Przedsiębiorca oczekiwał od miasta pomocy w postaci ulg w zakresie powierzchni biurowych.

- reklama -

 

Austriacki rynek pracy otwiera się dla Polaków w maju i czy tego chcemy czy nie – zdaniem prezydenta – część mieszkańców skorzysta z tej oferty. Nie zamierza jednak przykładać do tego ręki. – Z góry go uprzedziłem, że nie ma co liczyć na pomoc, bo to jest drenaż kwalifikowanych kadr na rynek austriacki – wyjaśnił.- Ponadto my nie mamy takiego zakresu ulg, skierowałem go do zarzadców nieruchomości, Urzędu Skarbowego i PUP-u, ale na tym koniec. W tym zakresie między miastem a tą firmą ja współpracy nie widzę – stwierdził na zakończenie.

 

/ps/

- reklama -

1 KOMENTARZ

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj