W niedzielne popołudnie 29 kwietnia siatkarki Uczniowskiego Klubu Sportowego z Krzanowic w ostatniej ligowej kolejce bardzo łatwo pokonały drużynę „Halny” Węgierska Górka. W siatkarskim żargonie o takich meczach zwykło się mawiać „godzina z kąpielą i po sprawie”.
W szybkim meczu "dziołchy" z Krzanowic odniosły gładkie zwycięstwo nad niżej notowaną w lidze drużyną z Wegierskiej Górki 3:0 w setach (25:11, 25:22, 25;18) zapewniając sobie możliwość walki o trzecią ligę. Wiadomym jest, że do pełni szczęścia potrzebne jest jeszcze zwycięstwo w dwumeczu z drużyna SCS "Sokół" Chorzów, która zajęła ostatecznie II miejsce w drugiej grupie IV ligi. Pierwsze spotkanie odbędzie się 12 maja w Chorzowie, a rewanż 13 maja w Krzanowicach. Istnieje możliwość, że ten dzień na trwałe wpisze się w historię sportu tego niewielkiego miasta w powiecie raciborskim. Tymczasem kibice byli w doskonałych nastrojach już przed niedzielnym meczem, ponieważ wtajemniczeni wiedzieli o porażce zespołu z Tychów jedynego realnego przeciwnika zespołu z Krzanowic w rywalizacji o zajęcie I miejsca w pierwszej grupie IV ligi.
W przebiegu niedzielnego spotkania młodziutka drużyna z krzanowickiego UKS-u, drugi sezon występująca w IV lidze seniorek, była bardziej poukładana, grała efektownie i kombinacyjnie z wykorzystaniem środka. Zupełnie przyzwoicie funkcjonował blok, mogła podobać się obrona w polu, a rozgrywające nie ograniczały się tylko do wystawiania piłki, podejmując udane próby rozegrania. Delikatne obawy o wynik mogli mieć kibice jedynie w drugiej partii, kiedy to praktycznie w przebiegu całego seta zespół gości miał kilkupunktową przewagę. Ostatecznie końcówka należała do drużyny gospodarzy, która zdecydowanie i konsekwentnie zagrała również w trzecim secie szybko obejmując prowadzenie 7:1. Potem wystarczyło już tylko pilnować wyniku.
W pierwszej szóstce w drużynie UKS Krzanowice na parkiet wyszły : Klaudia Nagler – kapitan drużyny, Sybilla Majnusz, Magdalena Bahryj, Justyna Hońca, Weronika Sławik, Patrycja Wasiczek i libero Katarzyna Widryńska. Łatwe zwycięstwo w pierwszym secie spowodowało, że w dalszej części meczu trenerzy Tomasz Kuziak i Adam Gębski dali pograć wszystkim swoim zawodniczkom. Na boisku pojawiały się również Anna Żagiel, i trzy Magdaleny Kuziak, Kubiczek i Węgrzyk.
/Piela/