Refleksje w sobotnie, wakacyjne popołudnie

Kończy się lipiec, na ulicach zrobiło się leniwie i pusto.
Co robić?

Jedno kino z mało wyszukanym, aczkolwiek wakacyjnym repertuarem, to za mało. Tak, sezon ogórkowy zaczął się na dobre, chociaż nie we wszystkich ogródkach działkowych są już ogórki.


Sobotnie popołudnie. Na ulicach zrobiło się prawie zupełnie pusto. Gdzie można o tej porze spędzić czas? Nad wodą, jeśli jest pogoda, na basenie i dzikim kąpielisku w Ostrogu.


Idę do parku Roth. Tutaj również pusto. Brak młodzieży szukającej cienia i zajętej lekturą, co zdarza się w roku szkolnym. Dwa kajaki pływają po stawie. Co robią młodzi ludzie, wszędobylscy w czasie roku szkolnego? Wszak większość Polaków w tym i Raciborzan nie wyjeżdża nigdzie na wakacje.


Twarze niebanalnych i niebrzydkich dziewczyn zniknęły z ulic. Wyjechały, a może siedzą w domu?


W otwartych przybytkach kulturalnych, czy informacyjno- kulturalnych, jak w czytelni miejskiej i centrum informacji miejskiej też bardziej pusto niż w czasie roku szkolnego.


Owszem jest ruch w czasie szczytu targu, o jedenastej, dwunastej zakupy,czyli to co podnieca , zwłaszcza kobiety.


Upał mniejszy, w empiku nie chłodzą jak poprzednio. Dwie ładne dziewczyny przeglądają czasopisma.


Około piętnastej życie zamiera coraz bardziej, marny ruch podtrzymuje nieco parę skromnych liczebnie grupek Niemców. Czesi zrobiwszy zakupy też zniknęli z pola widzenia.



Cóż robić w weekend. Najlepiej wyjechać. Jak jednak ominąć, lub zniwelować barierę finansową?


Aby zupełnie zlikwidować koszty związane z jazdą proponuję rower. Nocleg i powrót następnego dnia. W ten sposób możemy spędzić aktywnie cały weekend, ponosząc tylko koszty noclegu.


Od zaplanowania wakacyjnego czasu gubi nas zwyczajne lenistwo, a także niechęć do zwiększonego wysiłku fizycznego, tym zwykle większego im taniej chcemy zaplanować wyjazd.


W czasie takiego wyjazdu najlepiej nocować w schronisku młodzieżowym PTSM, gdzie nocleg wyniesie nas zwykle kilkanaście złotych. Zaletą PTSM jest i to że możemy tam przyrządzić posiłek, ponadto mamy do dyspozycji naczynia, także kubki i łyżeczki, więc nie musimy ich wozić ze sobą.


W naszym regionie w promieniu 30- 80 kilometrów od Raciborza jest wiele ciekawych miejsc. Oto kilka tylko przykładowych tras.



Góra św Anny. Jest tam schronisko PTSM, w pobliżu jezioro w Hanuszowicach i basen. Odległość: 50- 60 kilometrów.


Dębowa. Popularne wśród Raciborzan jeziorko.


Jezioro koło Chwalęcic w pobliżu Rybnika. 40 kilometrów.


Jezioro Goczałkowickie. 60 kilometrów.


I wiele innych miejsc.


Pozostają jeszcze Czechy z bogatą baza noclegową.


Podsumowując. Zakładając że weźmiemy ze sobą jedzenie z domu, także do podgrzania, doliczając do kosztu noclegu większe ilości napojów (najlepiej pić wyłącznie wodę mineralną) ze względu na intensywną jazdę rowerem, możemy zmieścić się w naszej wyprawie weekendowej od 20 do 30 złotych na osobę. W przypadku noclegu pod namiotem może to wynieść połowę tej sumy.


Warto wysilić się trochę, dokładnie zaplanować trasę, sprawdzić co chcemy zwiedzić. Może się okazać, że niektórzy z nas, odbywający wypady w regionie więcej będą mieli do opowiedzenia niż osoby które spędziły urlop na renomowanej plaży objadając się rybami i frytkami.


/KM/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj