Te miejsca warto zwiedzić

Jadąc z Katowic w stronę Wisły, w Skoczowie na dużym skrzyżowaniu dróg skręcamy w lewo i kierujemy się w stronę Górek Wielkich…Możemy zatrzymać się przy kościele Franciszkanów, który został wybudowany w granicach posiadłości Zofii Kossak Szczuckiej-Szatkowskiej. W głębi, za klasztorem znajdują się pozostałości majątku Kossaków. W parku można usiąść w cieniu starych drzew i odpocząć, zadumać się nad ruinami dworu i odwiedzić muzeum poświęcone góreckiej pisarce. To tutaj, co roku organizowane są spotkania miłośników Zofii Kossak pod hasłem „Ognisko u Kossaków”. Wypoczęci kierujemy się w górę rzeki poprzecinanej niewielkimi, wodnymi uskokami i tu przyjemnie jest się wykąpać. Z niewielkiego wzniesienia widać mały kościółek o siedemsetletniej historii. Na jego wieży zagnieździła się jedna z największych gromad nietoperzy w Polsce, która była już przedmiotem badań naukowych. Teraz zmierzamy do największego wodospadu na rzece Brennicy. Ma 5 metrów wysokości i przyciąga wielu turystów. Po drodze można się posilić w licznych barach i bufetach.
Żegnamy duży wodospad i udajemy się w stronę Brennej. Dochodzimy do pięknych, wodnych kaskad. Jest to niezwykłe miejsce, szczególnie o zachodzie słońca. Woda jest wtedy wspaniale ciepła i można popływać. Z tego miejsca wracamy na nocleg do ślicznego, małego domku, który stoi przy rzece. Wieczorem planujemy kolejną wycieczkę.

Następnego dnia wybieramy się do wsi Brenna. Naszą wyprawę zaczynamy od zwiedzania centrum. Jest tam wiele atrakcji: wyciągi narciarskie, cmentarz z kamiennym ogrodzeniem ułożonym z płaskich rzecznych kamieni, karuzela, targ, muszla koncertowa oraz mały śliczny kościółek. Centrum jest dla ludzi, którzy lubią gwar, ale w Brennej nie brakuje też miejsc zacisznych. Można się wybrać na wycieczkę do leśniczówki Bruna Konczakowskiego, który kolekcjonował stare książki, zamki oraz trofea myśliwskie. Stare książki nie stanowiły jednak istoty jego zainteresowania- był on przede wszystkim znawcą i zbieraczem broni. Opuszczamy leśniczówkę i kierujemy się do kamieniołomu. Jest to jedyny kamieniołom w Polsce, w którym wydobywa się zielony i niebieski kamień. To miejsce zachwyca swoimi imponującymi rozmiarami. Podczas tej wycieczki trzeba zachować szczególną ostrożność, bo droga do celu jest kręta, wąska, pod górę i zjeżdżają nią potężne ciężarówki załadowane ogromnymi głazami.



Trzeciego dnia warto wybrać się do Cieszyna, aby zwiedzić stare miasto. Naszą wyprawę rozpoczynamy od Wzgórza Zamkowego.
Znajduje się tam zamek (w którym aktualnie jest szkoła muzyczna), Rotunda- najstarsza polska świątynia chrześcijańska z XIII w. (zdobi banknot 20 złotowy), rekonstrukcja kuchni zamkowej oraz 30-metrowa Wieża Piastowska posiadająca 7 kondygnacji (prowadzące na nią schody mają 120 stopni).Ze szczytu tej wieży widać całą ziemię cieszyńską po obu stronach granicy.
Ze Wzgórza Zamkowego udajemy się na ulicę Głęboką, przy której stoją piękne kamieniczki. W połowie ul. Głębokiej skręcamy w lewo i oczom naszym ukazuje się budynek teatru. Teatr cieszyński jest, niewielki, ale ma piękną salę widowiskową w stylu wiedeńskim. Warto zwiedzić również Muzeum śląska Cieszyńskiego. Jest to jedno z najstarszych muzeów w Polsce; ma ponad 200 lat. Znajduje się tam wiele ciekawych ekspozycji, między innymi część zbiorów Bruna Konczakowskiego.
Ziemia cieszyńska ma jeszcze wiele ciekawych miejsc, które na pewno odwiedzimy w przyszłym roku.

/Marcin Śnigurski, uczeń SSP 15 w Raciborzu/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj