Większości chorób i dolegliwości fizycznych towarzyszy pogorszenie samopoczucia psychicznego. Szczególnie schorzenia związane z krępującymi objawami powodują wiele negatywnych skutków emocjonalnych, np. wstyd przed otoczeniem, obniżenie poczucia wartości, bezradność i zakłopotanie, ogólne zniechęcenie, apatię, bezsilny gniew, a nawet depresję. Negatywne nastawienie oraz załamanie psychiczne prowadzą często do izolowania się od otoczenia, rezygnację z kontaktów towarzyskich, a w poważniejszych przypadkach również z pracy zawodowej.
Paradoksem i niefortunnym zbiegiem okoliczności jest fakt, iż to nie sama choroba powoduje pogorszenie jakości życia. Prawdziwą przyczynę stanowią skutki emocjonalne dokuczliwych dolegliwości somatycznych. Jedną z takich wstydliwych i utrudniających życie dolegliwości jest nietrzymanie moczu, stanowiące głównie problem kobiet. Z najnowszych badań wynika, że na NTM cierpi ok. 15-30 procent kobiet stosunkowo młodych i aktywnych zawodowo (po 45 roku życia).
Utrata kontroli nad oddawaniem moczu wiąże się z brudzeniem bielizny, częstym wychodzeniem do toalety, niemożnością powstrzymania moczu w takich pozornie niewinnych sytuacjach, jak kichnięcie, wybuch śmiechu lub gwałtowniejszy ruch np. dźwignięcie czegoś, schylenie się lub podbiegnięcie. Sytuacje takie mogą wpływać na aktywność, życie towarzyskie i uczestnictwo w wielu przedsięwzięciach. Dwugodzinny seans w kinie może przekraczać możliwość nieprzerwanego oglądania filmu, a pójście na dancing może być kompletnie wykluczone. Plenerowe zajęcia sportowe lub rekreacyjne, zwłaszcza w miejscach pozbawionych zaplecza sanitarnego – podobnie. Nietrzymanie moczu, nawet jeżeli polega „tylko” na częstym wilgoceniu bielizny, wiąże się z nieświeżym zapachem, który może zrażać otoczenie. Toteż poczucie częstego (lub ustawicznego) zagrożenia „katastrofą” zmienia się w przewlekły stres. Pod jego wpływem rozwija się poczucie krzywdy sprzężone z kompleksem niższości, a także poczucie niemocy oraz stopniowo narastająca nieufność wobec siebie i innych.
Jeżeli problem NTM nie jest leczony i z biegiem czasu nasila się, wspomniany wyżej zespół szkód emocjonalnych utrwala się dając obraz zaburzeń podobny do zaburzeń nerwicowych. Obniżona zdolność do normalnego funkcjonowania w domu, rodzinie, pracy zawodowej i życiu wśród ludzi, ograbia kobietę nie tylko z zewnętrznych atrybutów kobiecości, lecz także z potrzeby i zdolności do dbania o siebie, pielęgnowania swego ciała z uczuciem samoakceptacji i aprobaty. Kobieta, która pod wpływem fizycznego defektu zaczyna siebie nie lubić lub nawet czuć wstręt do siebie, może z łatwością zacząć szukać ucieczki od złych myśli i emocji w patologicznych sposobach ratunkowych takich, jak alkohol czy środki psychotropowe. Wycofanie z aktywnego życia utrudnia z kolei innym ludziom dostrzeżenie problemu i możliwość pomocy, rady lub skierowania do odpowiedniego specjalisty. Kobiecie grozi coraz większe osamotnienie. W samotności zaś wszystkie demony stają się jeszcze groźniejsze. Samotność to najlepsza gleba dla rozwoju nerwic i wszelkich innych zaburzeń psychicznych.
Tymczasem odpowiednie leczenie oraz pomoc i wsparcie profesjonalne są możliwe i pozwalają wyeliminować najbardziej przykre objawy oraz odzyskać spokój i dobre samopoczucie niezbędne do funkcjonowania społecznego.
Nie wdając się w szczegóły, podkreślam dwie najważniejsze rzeczy:
1. Traktujmy nasze problemy zdrowotne lub fizjologiczne nie w kategoriach własnej lub czyjejś winy, lecz jako problem do rozwiązania.
2. A zatem, zauważywszy pierwsze objawy problemu, trzeba koniecznie powiedzieć o nim lekarzowi, a następnie stosować zalecane leki, ćwiczenia oraz inne sposoby zaradcze.
(źródło: dr Ewa Woydyłło)
/skvar/
Ucieczka od złych emocji
- reklama -
Takie kobiety zazwyczaj same sa sobie winne. Facet je leje a one wracają i jeszcze nie wyobrażają sobie, żeby mogły o tym komus powiedziec czy pozwolić sobie pomóc!
Ty Ginni,dawno ciebie nie było tutaj!!!!! Namąciłaś już do komentarza o Aids i biednej dziewczynie. Znowu jesteś? powinnaś dostac po ryju od chłopaka raz drugi to by ci sięe odechciało pisać bzdury!!!!!!!!!!! pustaku jeden!!!!!!!
To co piszecie jest okropne,ale zycie jest różne. Każda kobieta powinna w pore odpowiednio zareagować,
taki facet to nie człowiek; to bydlak dla którego (brak mi cenzuralnych słów) nie ma usprawiedliwienia, ani adekwatnej kary! Jak tak można! Takich jak ona powinno się utylizować, żeby nie zagrażali nikomu, albo trzymać w klatkach 1x1m i karmic suchym chlebem i woda! To jest koszmar. Wilkei współczucia dla tej Pani! Słusznie Pani postąpiła, że opuściła tego potwora. Powodzenia
przepraszam za przejęzyczenia; powinno być: takich jak on, a właściwie to
No,edek już myślałam że nie będę lubiała twoich komentarzy. Ale w porę się poprawiłeś!!!Dokładnie tak jest!Tylko że chleb i woda to dla niego za dużo!!!!Powinnien jeść pomyje!!!!!Edek,lubię czytać twoje posty!!!!!!
chciałem być jeszcze trochę humanitarny, ale po powtórnej lekturze doszedłem do wniosku, że należałoby takiego skuć łańcuchem i do pracy w kamieniołomach, a przy tym jeszcze tłuc pałą ile wlezie!!! Nie jest sztuką bić słabszego od siebie a już tym bardziej kobietę, sztuką jest stanąć oko w oko z równym sobie bądź silniejszym. A w ogole co to za rozwiazywanie swoich problemów przemocą? Do kolonii karnej o zaostrzonym rygorze z nim!!!!
Twoje słowa są czym więcej ….. Kobiety