Zgubiło nas zaufanie

Państwo Ligenzowie potrzebowali pieniędzy. Nie mogli ubiegać się o kredyt w banku, ponieważ już mają kilka pożyczek. Zaufali agencji kredytowej, którą znaleźli w gazecie. Stracili 220 zł i obawiają się, że będą musieli spłacić 14 tysięcy, których nie otrzymali.

Po kilku dniach zjawiło się u nich dwoje przedstawicieli agencji. Za wizytę policzyli sobie 220 zł. Były to koszty wypisania wniosku kredytowego i przesyłki kurierskiej – pieniądze, czyli 14 tys. zł miały być dostarczone następnego dnia przez kuriera. Do tej pory ich nie otrzymali.
Ryszard Ligenza podpisał dokument, którego nie przeczytał do końca. Nie wiadomo, jaka była jego treść. Nie otrzymali też żadnej kopii.

Ile osób dało się nabrać na szybki kredyt, nie wiadomo. Jak dotąd nie było żadnych zgłoszeń w tej sprawie na policji. Zwykle w takich przypadkach ludzie przychodzą po tym, gdy otrzymają polecenie spłaty pożyczki, której nie otrzymali.

Więcej czytaj w "Nowinach Raciborskich" nr 7 z 2006 roku

- reklama -
- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj