Litania śpiewoka

Paweł Konieczny od 42 lat prowadzi wielkanocną procesję konną w Raciborzu – Sudole.

Już chciał zrezygnować, ale, jak mówi, nie ma następców. Dalej więc jest śpiewokiem. Ale nie jadzie już konno, tylko w bryczce, bo zdrowie już nie takie, jak wcześniej.

Śpiewok, obok księdza, jest najważniejszą osobą w czasie całej procesji. To on swoim donośnym głosem rozpoczyna Litanię do Wszystkich Świętych.


Najbardziej dramatyczna dla Pawła Koniecznego była procesja z 1993 roku. Podczas przygotowywania konia do procesji, ten kopnął go w twarz! Pan Paweł przemył ją tylko i wsiadł na konia. Dotrwał jednak tylko do połowy procesji. Zaczął tracić głos, chciałem się napić, a niczego nie mogłem przełknąć. Trafił na tydzień do szpitala.

Więcej czytaj w raciborskim dodatku do "Dziennika Zachodniego" nr 15 z 2006 roku.

- reklama -

1 KOMENTARZ

  1. No wlasnie. Państwo powinno zwracać wszystkim instytucjom, wszystkim podmiotom, wszystkim po prostu za wszelką ustratę kasy. Cos się robi, w trakcie okazuje sie, że zmieniły sie przepisy i ciach. Trzeba robic cos od nowa. Kto do jasnej cholery ma ponosic koszty takich decyzji????

  2. To już nie pierwsza sprawa. Raz starostwo musiało dostosować OION, bo sufit nie spełniał wymogów rozporządzenia, które weszło w życie dzień wcześniej. Tamtejsi „specjaliści” nie obserwują zmian w prawie i nie dostosowują swoich projektów do tych zmian, a później udają, że złe prawo się zmieniło. A przecież lex retro non agit.

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj