W mieście powstało Raciborskie Centrum Badań Historycznych. Raciborzanie interesują się swoją historią w bardzo małym stopniu. Wiele tematów z naszej przeszłości to do tej pory białe plamy – przyznaje pomysłodawca centrum Beno Benczew. – Zajmując się hitlerowskimi obozami w powiecie raciborskim, zorientowałem się jak niewiele wiemy o czasach wojny. Również lata komunizmu na ziemi raciborskiej nie zostały dostatecznie zbadane. Z małymi wyjątkami dysponujemy jedynie propagandowymi opracowaniami i to z tamtego okresu. W związku z tym sądzę, że przed RCBH wiele pracy. Należy między innymi przypomnieć i udokumentować historię żołnierza AK Pawła Sosny, który tuż po wojnie został umieszczony przez Armię Krajową w szeregach raciborskiego UB – mówi Beno Benczew.
Centrum do życia powołała raciborska Solidarność Polsko-Czeska, stowarzyszenie ASK oraz Grupa Rosynant, a włączają się w nią zarówno zawodowi historycy, jak i zwykli młodzi ludzie, mieszkańcy Raciborza zainteresowani historią swojego miasta.
Raciborskie Centrum Badań Historycznych funkcjonować będzie poprzez realizację projektów badawczych, które następnie będą przekładane albo na publikacje, albo na różnorakie działania społeczne.
W najbliższym czasie RCBH ma zamiar opracować, opisać i wytyczyć szlak „Racibórz, którego nie ma…” wraz z tablicami informacyjnymi w mieście, które prezentowałyby fotografie i opisywały budynki, instytucje i miejsca związane w Raciborzem okresu międzywojennego, które już nie istnieją. Centrum chce również ożywić postać legendarnego filozofa-kawalarza Krzysztofka. Ich dziełem będą też cyklicznie wydawane „Raciborskie Zeszyty Naukowe” prezentujące tematy mało znane z historii ziemi raciborskiej, czy regionu.
– Chcemy ożywiać historie pewnych miejsc, przywoływać ciekawostki, o których pamiętają już tylko nieliczni, albo wręcz nikt. Przypominać miejsca, których historia leży zakurzona w archiwach. Interesuje nas zupełnie nowatorskie i odmienne od stereotypowego podejście do pojęć takich jak patriotyzm lokalny, regionalizm, zakorzenienie. Dziś historię Raciborza znają tylko nieliczni, mało kto się nią interesuje, zwłaszcza wśród ludzi młodych. W powszechnej świadomości mamy Racibora, Piastów Opolskich, a potem od razu lata 70. i 80. Sami mamy potężne braki w tej dziedzinie, zwłaszcza że wielu z nas nie ma tu swoich korzeni. Chyba jednak doszliśmy do momentu, kiedy tej wiedzy zaczyna nam brakować, kiedy zaczyna nam przeszkadzać to, że spacerując wieczorem po pustym miasteczku mury do nas nie mówią. A nie mówią nie dlatego, że nie potrafią, tylko dlatego, że to my nie wiemy co możemy usłyszeć – mówi Dawid Wacławczyk z Grupy Rosynant.
/SaM/
Centrum zaprasza do współpracy: historyków gotowych do prowadzenia badań, tłumaczy z języka niemieckiego, organizatorów imprez, redaktorów. Kontakt: Beno Benczew – tel: 502 294 273, e-mail: beno_(at)_prodruk.net, Dawid Wacławczyk – tel: 502 557 238, e-mail: dawid_(at)_rac.pl
Będą badać historię Raciborza
- reklama -